Wpis z mikrobloga

@Robciqqq: Niestety nauczyciele to liczą. Ja w życiu.
Najlepsze było to jak się w I, II klasie technikum dostawało za wypracowanie 4,5 to w III, IV klasie nie można było zaliczyć żadnego wypracowania. W pewnych kwestiach było to robione specjalnie abyś napisał dwie prace na ten sam temat. Już nie wspomnę o błędach w kluczach. Przerabialiśmy czasem jak napisać taką pracę i nauczycielka miała klucz, który czasem miał takie braki lub
@Robciqqq: to jest ciekawa kwestia. Ja przez okres liceum miałem zajęcia z j. polskiego z czterema różnymi nauczycielkami (swoją drogą ciekawe jaki jest % kobiet wśród wszystkich nauczycieli polskiego). Najmilej wspominam nauczycielkę nr 1 - wymagająca, potrafiąca przekazać wiedzę (odeszła z powodu ciąży) ale przy tym rozumiejąca po co tę wiedzę przekazuje. Liczbę słów w wypracowaniu prawdopodobnie liczyła dość skrupulatnie, mimo to parę razy zdarzało mi się oddać niespełniające minimalnego kryterium