Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wiem, że pomocy w temacie różowych raczej nie mam co szukać na tym forum ze śmiesznymi obrazkami, ale może coś doradzicie.

Niedługo wskoczy mi 22 level, więc jeszcze nie mam powodów do desperacji. Dziewczyny na siłę nie szukam, jednak z gdzieś tyłu głowy ciągle krąży mi taka myśl, że jeśli musiałbym zacząć wybierać, to właściwie nie ma z czego. Od siebie dodam, że daleko mi do stereotypowej wykopowej stulejki i słoń też mi na ryj nie nadepnął.

Moją ogromną pasją jest za to turystyka górska i to rodzi szereg problemów:

- Znakomita większość dziewczyn chodzi po górach tylko dlatego, że ich faceci chodzą. Takie z miejsca odpadają, z oczywistych względów.
- Samotnie chodzą przeważnie te, którym coś w życiu nie wyszło i najczęściej zaczynają w wieku ~26 lat. Moja kategoria wiekowa w tym "sporcie" praktycznie nie występuje, co widać po grupach tematycznych na fb, forach itp. Dodatkowym problemem jest to, że jeśli ktoś chce się umówić na wycieczkę to ma na myśli wycieczkę bez żadnych dodatkowych podtekstów i ja to w sumie rozumiem (to tak jak z podrywaniem kobiet na siłowni - na siłownię się chodzi poćwiczyć, a nie szukać miłości życia).
- Ciężko dzisiaj wyciągnąć różowe nawet na zwykły spacer w mieście, a co dopiero jakieś twarde 20km w eksponowanym terenie. Często na szlaku widzę obrażone / przestraszone dziewczyny i ich partnerów klnących pod nosem 200m dalej. Bardzo chciałbym uniknąć w tego typu sytuacji.
- Sporo księżniczek liczy na sponsora mówiąc, że interesują się podróżowaniem. Niestety, ale na tym etapie finansowym jeszcze nie jestem, co też trochę utrudnia sprawę.
- Organizacje studenckie mnie nie kręcą (mało lasek, wolnych jeszcze mniej, a znalezienie niepalącej graniczy z cudem).

Moje wymagania intelektualno-fizjonomiczne mogę sobie z miejsca darować, bo nie wierzę w cuda i jestem skłonny do dużej ilości ustępstw, ale poznawanie losowych kobiet i usiłowanie wkręcenia ich w góry wydaje się skrajnie nieefektywną strategią. Nie próbowałem jeszcze aplikacji randkowych, ale podobno nie warto.

Co robić, jak żyć?

Ten tekst napisałem dosyć ogólnie i nie wymieniłem moich wszystkich życiowych spostrzeżeń w tej materii, żeby nie było za łatwo nie mnie wystalkować.

#zwiazki #tfwnogf #gory

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 36
@AnonimoweMirkoWyznania Fajnie jak się jakieś pasje w związku dzieli, ale nie jest to konieczne. Możecie dzielić tez inne pasje, poza górami.

@Fristo Zależy na jakim poziomie jest ta pasja do gór, znam ludzi, którzy stawiają góry na pierwszym miejscu zawsze i wszędzie, wtedy trochę ciężko. Plus jest to często dość niebezpieczna pasja (zależy od poziomu, jaki komu wystarcza), co może być ciężkie.

Ale ogólnie, jakoś ci ludzie gór są w związkach, małżeństwach
@AnonimoweMirkoWyznania o gościu, co jest złego w tym, że kobiety chodzą po górach dlatego, że ich faceci chodzą? Z moją byłem rok temu, w tym roku też i odnoszę wrażenie, że teraz radzi sobie lepiej ode mnie jeśli chodzi o eksponowany teren. Zresztą, to że lubisz chodzić po górach, nie znaczy, że twój różowy też musi to robić. W góry możesz chodzić z kolegą/koleżanką i odpoczywać w tym czasie od swojego różowego.
@AnonimoweMirkoWyznania: Czlowieku, Ty nie szukaj dziewczyny w ten sposob myslac, ze ten zwiazek bedzie na cale zycie.

Po gorach sobie mozesz chodzic, panna z Toba pojedzie po jakims czasie sprobowac jak bedziesz fajnie opowiadac (nie jak fanatyk) i nie chcesz od razu hardcorowo.

Teraz to chodz po imprezach czy domowkach, poznawaj ludzi i rozowe. Zapisz sie na jakies kursy typu taniec czy jakies kolka, gdzie rozowe tez sa. Mozesz tez poumawiac
@AnonimoweMirkoWyznania: bożesz ty mój, co za bzdury:

- Znakomita większość dziewczyn chodzi po górach tylko dlatego, że ich faceci chodzą. Takie z miejsca odpadają, z oczywistych względów.- Samotnie chodzą przeważnie te, którym coś w życiu nie wyszło i najczęściej zaczynają w wieku ~26 lat.


Jakim cudem ja mam kilka koleżanek, która robi to chętnie, w ramach hobby. Po górach nierozsądnie jest chodzić samemu, wszystko jedno czy facet czy kobieta - zawsze
Możesz też zostać gejem. Szybciej zioma znajdziesz na takie wyprawy (20km) niż dziewczynę.

Trudniejsza metoda to "zarażeniem" pasją do gór. Najpierw krótkie spacery, a potem coś dłuższego.
@AnonimoweMirkoWyznania: Kumplu ale bzdury gadasz, połowe Tatr schodziłem z różnymi #rozowepaski, kobiety jak najbardziej interesuja tego typu rozrywki tyle ze musisz zaplanować wiekszosc sam - tj dojazd, szlak itp i do tego argumentować ze chodze po gorach sprawi ze twój tyłek bedzie jeszcze bardziej jedrny ( ͡° ͜ʖ ͡°) a i zadnego gwiazdorzenia jaki to jest profi i ze masz kurtke czy buty za 1k zł
ZbożowaObywatelka: Chcesz laski, która chodzi po górach, ale nie z facetem bo wiadomo, ale też nie sama bo pewnie jej w życiu nie wyszło. Chcesz taką, której nie zmęczy podróżowanie, ale te z kolei szukają alfonsa według ciebie. Organizacje z twoimi rówieśnikami cię "nie kręcą" bo podejrzewasz, że tam laski palą.

IKS DE

IKS DE

IKS DE

Zastanów się czemu kręcisz nosem, stawiasz wzajemnie wykluczające się wymagania i domysły, zajrzyj wgłąb
OP: @azetka @Fristo To nie jest jakaś hardcore'owa pasja. Gdyby musiała latać na paralotni, nurkować po jaskiniach albo jeździć na downhill'u to co innego - ale zwykłe piesze wycieczki szlakami są zbyt wygórowanym wymaganiem? To co, nie mogę wymagać od dziewczyny kompletnie nic? Kilka ładnych i pustych dziewczyn już przerabiałem, ale nigdy nic poważnego z tego nie wynikło (jednak wyznaje pewne zasady i zupełnie nie zależy mi na "przygodach").

@kiszczak to
OP: @jonik Normalnie robię koło 30-40, te 20 to po "przecenie" ;) - żebym nie wyszedł na skrajnego hardkora. Nie mam zamiaru wymagać bóg wie czego od kobiety, ale sprawa jest ciężka. Na poważne wyprawy i tak się przecież chodzi z samymi facetami, ale to też się w końcu nudzi :)

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling
OP: ZbożowaObywatelka: Trochę z Twojej strony nadinterpretacja:
1. Tak, chcę laski bez faceta, bo trójkąt mnie nie kręci. Jeśli chodzi po górach i jakiś inny facet ją w to wcześniej wciągnął to nie mam kompletnie nic przeciwko temu, dopóki nie są obecnie w związku.
2. "Chcesz taką, której nie zmęczy podróżowanie, ale te z kolei szukają alfonsa według ciebie." - nie rozumiem o co chodzi i skąd taki wniosek
3. "Organizacje
albo jakieś sieroty, które nie potrafią nawet po sobie posprzątać


@YouMadeMe: XD z własnego kilkuletniego doświadczenia zauważyłem (aż się zdziwiłem), że to #rozowepaski mają problem z porządkiem ( ) przykładowo przez pewien czas żadnej ze współlokatorek nawet nie chciało się wstawić worka do kosza tylko wrzucały śmieci do niego ot tak, m. in. obierki z pomidorów, które później zeskrobywałem. Dużo by mówić, oczywiście zaznaczam, że nie