Wpis z mikrobloga

Ale mnie denerwują takie studenciaki cwaniaki. Na moim kierunku jestem jedną z niewielu osób które robią jakiekolwiek notatki i ogarniają co się dzieje, cała reszta albo sobie olewa, albo śpi na zajęciach, generalnie mają gdzieś i są leniwi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale niektórzy są po prostu bezczelni xD Na wykładzie z elementów fizyki kiedyś jak wyjęłam kartkę żeby pisać to co mówi wykładowca to jeden gościu obok mnie "hehe a ty co, zamierzasz coś pisać?". Ja że hehe tak bo ten koleś tylko gada a na prezentacji za nim są same wykresy więc coś tam chcę wiedzieć. A on "no to wiem od kogo będę brał notatki". I poszedł spać xD
A dzisiaj jestem wygrywem, bo w poniedziałek tak bardzo kolokwium, nikt nie ma notatek i płaczą, ten koleś co opisywałam wyżej właśnie do mnie napisał czy się podzielę z nim swoją wiedzą ( ͡º ͜ʖ͡º) Napisałam że moje notatki zostały w Poznaniu (bo to w sumie prawda, w mieście rodzinnym siedzę i mam tylko książkę), a on oburzony, że jak to tak, że jak się wtedy nauczę. A ja że ma się o mnie nie martwić. Na co on

martwię się o siebie


xD no przykro mi bardzo.


Wszystko by gotowe chcieli, już nie wspominam o protokołach na pracownie fizyczną na przykład.
Albo najlepsze że większość tych ludzi jest po technikach informatycznych a na pierwszym kolokwium z informatyki ściągali (a tam było tylko dodawanie liczb zmiennoprzecinkowych i zamiana z binarnego na decymalny XDD)
Dobra kończę to #zalesie albo #chwalesie, chciałam z siebie to po prostu wyrzucić, bo nie lubię takich ludzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#studbaza
  • 144
@PyraPrzeznaczenia: Ej różnie bywa. Czasami zakuwasz do późnej nocy na kolokwium, niektórzy też pracują, niektórzy mogą mieć problem ze snem. Ciężko odróżnić kto dzień wcześniej poleciał w melanż, a kto po prostu zaniemógł. Też mi się zdarzyło zaspać kilka razy na zajęcia(bezsenność, leczę się na nią), ale dzięki temu co opisałem powyżej jakoś notatki sobie załatwiłem. Ale jestem perfekcjonistą i wolę pracować sam, dlatego rzadko uciekam się do takich rozwiązań. Na
@Sanski: o, to też. Nie pomógłbym jakiemuś chamowi, muszę widzieć potencjalny zysk. Ale nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby ktoś tak bezczelnie mnie zaszedł. Chyba że kumpel, ale to bardziej żartobliwie, bo sam coś tam notował i udzielał się, ogólnie to podziw, że to ogarniam i tak fajnie przedstawiam wykłady w notatkach.
@BeDoEl: w życiu nie odmówiłem pomocy na studiach, chyba że ktoś chciał żeby za niego kolokwium napisać, ale coś takiego

"hehe a ty co, zamierzasz coś pisać?"


a on oburzony, że jak to tak, że jak się wtedy nauczę. A ja że ma się o mnie nie martwić. Na co on

martwię się o siebie


To jest bycie bezczelną pijawką. Oczywiście pomaganie nawet hehestudentom potrafi mieć zalety, ale ja bym po
@Sanski ja sobie kupiłem dyktafon na studia, zajebisty jest, a jak się przydaje to nie da rady opisać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tylko wykładowcy mrucza coś pod nosem, ale i tak w miarę dobrze ściąga