Wpis z mikrobloga

Ej Mirki, podzielę się z Wami historią, która mi się wczoraj przydarzyła - normalnie chamstwo w państwie! Wracałem wczoraj do domu ze #studbaza tramwajem. Trochę na niego czekałem ale w końcu podjechał przepełniony ludźmi (!!!) tramwaj. Wiecie jak to jest w takim przypadku, gdy tramwaj jest przeludniony - sporo osób stojących przy drzwiach wychodzi z tramwaju na każdym przystanku tylko po to, by ułatwić innym wyjście. Normalna sprawa. Jednakże wchodząc do tramwaju coś przykuło moją uwagę - była to pewna grażyna (z wyglądu - lecz nie tylko! - przypominała poseł lubnauer), która wychodząc z tramwaju celem ułatwienia wyjścia innym, darła ryja i pomstowała na jakiegoś kolesia, który według niej miał się nieprzyzwoicie zachowywać. Na początku to zwyczajnie olałem, wsiadłem do tramwaju i czekałem na to, aż wejdą inni pasażerowie i tramwaj ruszy. Nagle weszła z powrotem do tramwaju ta grażyna i nadepnęła mój but. Zareagowała ona na to zdarzenie mniej więcej takimi słowami: "no tak...". Zdziwiło mnie to, że nie przeprosiła mnie ona za swoją nieuwagę, w końcu wcześniej kogoś odsądzała od czci i wiary za to, że ten nie umiał się zachować. Nie zareagowałem na tą sytuację w żaden sposób - przecież nie będę kręcił gównoburzy z tak śmiesznego powodu. Jednakże po ok. 10-15 sekundach grażyna odwróciła się do mnie ponownie i powiedziała coś w tym stylu: "No i co? Ładnie to tak komuś podstawiać nogę? A może to ja bym tobie wystawiła but i ty byś go nadepnął?". Słysząc to strasznie się zdziwiłem - jakaś #!$%@? grażyna najpierw mnie nadepnęła a później sugeruje mi, że nie mam nic lepszego do roboty po ciężkim dniu, jak wystawiać innym nogę w miejskim tramwaju. Słysząc to, jak coś do mnie bulgotała spojrzałem na nią, skrzywiłem twarz, wzruszyłem ramionami i zacząłem patrzeć ponad nią z zawadiackim uśmieszkiem na ustach. grażyna później zaczęła po mnie konkretnie jeździć - wyzywała mnie od chamów i powiedziała, że cała moja rodzina musi się ze mnie na pewno wstydzić. Ja cały czas patrzę ponad nią starając się nie dać sprowokować. I myślę, że mi się to udało. Przez to, że ją olałem i ani razu się do niej nie odezwałem, uniknąłem mocniejszej gównoburzy. W końcu grażyna - zapewne zdając sobie sprawę, że mnie nie sprowokuje na takie zaczepki słowne - opuściła tramwaj na najbliższym przystanku. A mnie po tym wydarzeniu nurtuje jedno pytanie: skąd się biorą tacy ludzie? Czy te wszystkie robale nie mają nic lepszego do roboty jak tylko szukać na siłę kogoś, kogo będą mogły obrażać. To się w pale nie mieści!!! #gownowpis #zalesie #patologiazewsi #truestory #gorzkiezale
Pobierz alek747 - Ej Mirki, podzielę się z Wami historią, która mi się wczoraj przydarzyła - ...
źródło: comment_dpNukMnKEErgrWlfBVXnDh6qLfpfICRN.jpg
  • 3