Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ktoś mi wytłumaczy sens tańczenia?
Nigdy nie rozumiałem tego pozbawionego logiki, machania rękami czy kopania nogami. Jak jakaś dziewczyna zabiera mnie na parkiet to ten cały taniec jest mi całkowicie obojętny, nie czerpię z tego przyjemności, a nawet powiedziałbym że jest irytujący. Tu zakręcić, tu machnąć, #!$%@? wie jak postawić nogę, przyciągnąć dziewczynę do siebie. Dobra, koniec piosenki, już jestem mokry jak świnia, teraz spocony i śmierdzący mogę pójść i porozmawiać, a ty się dalej sama rzucaj i przepychaj na boki w tłumie osób. Podejrzewam że jest wiele takich ludzi jak ja, którzy do tej czynności mają podobne podejście. I zaraz napiszecie: ty przegrywie, wyjdź z piwnicy, zrzuć swoje kilogramy. Otóż nie mam żadnych problemów w kontaktach międzyludzkich. Jak chcę się "wyżyć" to idę na siłownię albo siadam na motor czy rower. Na imprezy chodzę spotkać się z ludźmi, ale nawet nie idzie z nimi porozmawiać, bo muzyka gra głośniej niż człowiek jest w stanie krzyczeć.
#zalesie #pytanie #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 135
@AnonimoweMirkoWyznania: Mam bekę z ludzi którzy piszą że taniec to rytuał godowy. To jakieś gimbusy piszą chyba. Ze wszystkich tańców które zatańczysz w życiu jako rytuały godowe to może jest 5%. Reszta to tańce z żoną, matką, teściową, ciociami. Rytuały godowe jak ta lala. PS. Również nie umiem tańczyć. Poszedłem na kurs. Po 5 lekcjach mi powiedziano żebym sobie odpuścił. Bo mąki to z tego nie będzie :)
@Zielony_Ork: coś chyba piecze, skoro to takie proste, to bez problemu powinieneś to zrobić... a nie, zapomniałem, że podpierasz się zdaniem kogoś, kto zajmuje się tym zawodowo (btw, polecam zobaczyć, jak dynamiczni są tańcerze, gdy przychodzi właśnie gra w jeden z ww. sportów zespołowych, beka roku) i najpewniej ma mocno wrytą racjonalizację "potęgi tańca".
@Zielony_Ork: Z kolei, jeśli chodzi o temat dynamiki, koordynacji ruchowej, sprawności fizycznej, to uwierz mi, że mam pojęcie. Prawdopodobnie byłbym bardzo dobrym tańcerzem w krótkim czasie, pytanie tylko po co, skoro są fajniejsze sposoby na szlifowanie tych elementów? Chociaż wiadomo, że najlepsze są i tak chyba klasyczne sporty walki, choćby boks.
@Zielony_Ork: Ciekawostka jest taka, że taki np. Steph Curry podobno prawie nie potrafi tańczyć (oprócz jakiś podstawowych murzyńskich ruchów z kolegami przed meczem). Tyle że nie ma tancerza, który byłby blisko koordynacji ruchowej i dynamiki tego gościa.
@cornellius: No to popłynąłeś koleś. Nie wiem co ty mi tu #!$%@? o sprawności fizycznej, ale nie o to w tańcu chodzi, to bardziej skutek uboczny niż cel. Poza tym taniec jest sztuką taką jak aktorstwo tyle, że różni się formą przekazu. I tak, ja się podpieram zdaniem zawodowca, który się ZNA na tym co robi. Przeciwko temu są Twoje #!$%@? podparte wyjętymi z dupy wymysłami. No i nie wiem kogo
@Zielony_Ork: "Tańczy się też układy w zespołach", nom chyba nie rozumiesz. Chodzi mi o to, że są rzeczy, które wyciągają dynamikę i koordynację na niebotycznie większym poziomie. Wspomniany Curry porusza się jak gazela, mimo że blokują go bestie, o niewyobrażalnym potencjale fizycznym, szybkościowym. To jest zupełnie inna półka niż jakikolwiek taniec. O to mi chodzi. Ktoś wcześniej pisał, że taniec najlepiej rozwija koordynację, wspominam o tym dlatego, żeby pokazać, że nie.
@AnonimoweMirkoWyznania: @michal_szn: @Tasanga: @cornellius @Tremade:
Czy ktoś tu poszukuje nie biadolenia o sztuce, tylko logicznych argumentów lub wręcz opinii kogoś o autystycznych skłonnościach, kto nauczył się tańczyć? Dobrze trafiliście!

Częściowych wyjaśnień udzielili @wykoszonytrawnik, @ethics i @rzygaj (niezłe ksywy do bandy podwórkowej :D Ale to tylko kawałki większej całości.

Ogólny pomysł na współczesny taniec to generowanie emocji. Wiemy wszyscy doskonale, że mowa ciała zmienia się w zależności od
@Tasanga:
tl;dr
Emocje generują mowę/ruchy ciała. Taniec (ruchy ciała) generuje emocje. Dlatego w dużej części tańczy się po to, by lepiej się poczuć.

Na logikę, taniec to: wymiana energii kinetycznej, precyzyjna komunikacja niewerbalna w partnerem, koordynacja ruchowa + słuchowa, użycie pamięci świadomej i mięśniowej, a nawet zespołowy sport (miejscami INT/HIT). Nie jest trudno się tego nauczyć po paru treningach, a wykonywanie tej czynności daje potem sporą satysfakcję.

Taniec promuje i uzewnętrznia
@AnonimoweMirkoWyznania: a po co się śmiać, po co patrzeć w gwiazdy, po co chodzić na spacery, po co słuchać muzyki, po co #!$%@? cokolwiek, ehhh. Śmiecham z takich ludzi. I to mówię ja, człowiek który nigdy w życiu chyba nie tańczył tak na serio i nie mam zamiaru jak narazie ;D