Wpis z mikrobloga

Mirki, mam pytanie: jak zacząć gadać z warsztatem samochodowym, który robił remont w moim gównoaucie i wygląda na, że coś nie dorobili i po pół roku (3000km) nawala znów to samo (uszczelka pod głowicą)? Clue jest takie, że: 1) zmienił się właściciel auta, 2) nie mam faktury ani paragonu, 3) nie mam wyciągu z karty a poprzedni właściciel płacił gotówką (poprzedni właściciel to moja koleżanka, nie żaden mirek handlarz). Poradzicie coś? ( ͡° ʖ̯ ͡°) #motoryzacja #warsztat #warsztatsamochodowy #autoserwis #kiciochpyta #pytaniedoeksperta #a---------------m
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mkarweta tak szczerze, jezeli robili uszczelke i by to sierdolili to takie rzeczy jak nieszczelnosci czy pekniecia glowicy wyszly by pare minut po odpaleniu silnika po tym remoncie a nie po 3000km. Jezeli glowica nie peknieta i byla splanowana, a blok prosty (ale krzywy blok tez by dal o sobie znac bardzo szybko) to szukal bym winy w zlej eksploatacji. ja bym takiego auta nie wzial na zadna gwarancje jak juz
  • Odpowiedz
@mkarweta: jak uszczelka ZNÓW leci, to albo ktoś to mocno eksploatuje (i wcale nie znaczy, że "rajdowo") - może po prostu jeździła "jak baba", np. pałując na zimnym bo przecież się spieszy do pracy/kosmetyczki? Albo silnik ma zupełnie inne problemy egzystencjonalne, które się objawiają psuciem uszczelki, np zła mieszanka i jakieś absurdalne temperatury, zły timingi choćby z powodu rozciągniętego lub przeskoczonego rozrządu i powstawanie spalania stukowego, albo przedmuchy na pierścieniach
  • Odpowiedz
@mkarweta: Z jednej strony - możesz do nich jechać, nie tyle w sensie 'reklamacyjnym', co "znają już to auto" to może im ewentualna dalsza narpawa lepiej pójść. Z drugiej strony... zależy która to generacja i co to warte, bo dla auta które "sprawne" chodzi po 800zł - 3000zł wkładanie niewiem-ile w remont poważny silnika, to przewyższy ceną już nie tyle suma części, co roboczogodziny - chyba że będzie to robił
  • Odpowiedz