Wpis z mikrobloga

@azetka: Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżące na ziemi kadzidełko i trzeba opatrzyć w szpitalu bo mają żar na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu oparzenie na nodze.