Wpis z mikrobloga

Mirki, ale dzisiaj zgasiłem jednego senior developera lepiej niż okres płonący konar xD

Przyszedł taki jeden na rozmowę, cwaniak w ząbek czesany, w londyńskim city zapracowany i myślał, że jest Bogiem. Opowiadał, jakie to wielkie projekty, jakie wielkie pieniądze, że w Polsce jak w lesie, że on by tu nie wrócił, bo Polska go męczy, a on programuje, a tu wszyscy w Polsce robole z montowni i już myślał, że ma tę robotę, ale trafił gorzej niż łoniak pomiędzy zęby. Trafił na mnie.

Gdy wystrzelał się już ze swoich wszystkich uwag i utyskiwań, przyszedł czas na moje pytania.

- Wskazówki zegara ustawione są na 12:00. Dużą wskazówkę przesuwamy o 90 stopni w prawo. Która jest teraz godzina? - pytam.
- To banalne. Jest 12:15 - odpowiada tak od niechcenia, jakby odganiał się od jakiejś natrętnej muchy.

I wiecie co ja wtedy?

Z pełną powagą wskazuję na zegarek znajdujący się na ścianie i odpowiadam:

- Niestety nie, proszę Pana. Jest 9:37. W Polsce może jak w lesie, ale przynajmniej umiemy godzinę odczytywać. Nie marnuję już Pana cennego czasu, żegnam - odpowiedziałem z uśmiechem i wyszedłem z sali.

Mina tego senior debilopera bezcenna.

#coolstory #truestory #pracbaza #wroclaw #heheszki #humor #programowanie #patologiazewsi
  • 305
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Strefy czasowe przeskakują o godzinę


@gonzollo: taki z ciebie bystrzacha, a nie wiesz, że np. Indie leżą w strefie UTC+5:30
Twoich zdolności rekruterskich nie skomentuję, bo poziom tej zagadki był żenujący...
  • Odpowiedz
@gonzollo: aha, piszesz "Umiejętności programistyczne oceniają u nas przede wszystkim programiści (my czasem wykorzystujemy te pytania do stworzenia profilu charakterologicznego kandydata)." wnioskuję zatem, że jesteś niemerytorycznym przygłupkiem z HR... Boszsz faktycznie Polska jest jak w lesie skoro funkcjonują jeszcze jakieś januszowskie firmy w których o zatrudnieniu SPECJALISTY decyduje blondynka (męksa lub damska) haerowa*, która nawet nie potrafi sklecić logicznie spójnej podchwytliwej zagadki i dopiero wykopki muszą mu uświadamiać, że sam
  • Odpowiedz
@gonzollo: To ja dorzuce jeszcze jedna zagadke na podobnym poziomie:

- Co jest ciezsze: kilogram olowiu czy kilogram pierza?
- Waza tyle samo.
- Ahahahah, nie, bo olow byl wazony na szczycie Mt. Everestu, wiec wazy mniej. Sorry losiu, w---------j z mojego profesjonalnego procesu rekrutacyjnego.
  • Odpowiedz
Zaiste ... wykazałeś się geniuszem umysłu godnym .... no nie wiem, bo brak mi słów na opisanie tego co odwaliłeś. Ja też bym się na to złapał .. i to przez wykop właśnie bo wykop mnie przyzwyczaił, że tu mało kto używa słów zgodnie z ich znaczeniem. Zamiast "ten, który" to piszą "ten co" itp itd. Prawdopodobnie wkurzyłeś swoim dennym bądź co bądź dowcipem całkiem porządnego "programmersa". Ja byłem kiedyś umówiony na
  • Odpowiedz
wpadłem tam w garniturze i krawacie, a do mnie wyszedł gostek w dżinsach i flanelowej koszuli ... a gdy się rozsiadł to się okazało, że w pośpiechu zapomniało mu się zamknąć rozporek :P


@naiwnimoimilucmi:
No i to jest właśnie bufonada - używanie eleganckiego ubioru w zawodach/pracach których klimat nie ma nic z tym wspólnego - np. jakiś gostek w salonie komórczakowym.
ROTFL, jak ludzie ten elegancki strój potrafią deprecjonować...
  • Odpowiedz