Wpis z mikrobloga

Mircy pomóżcie!
Na studiach na moim roku sa takie dwie fajne dziewczyny i... nie wiem którą zacząć podrywać :)
Jesteśmy już na drugim roku więc trochę się znamy. Jest jednak pewien problem. Jedna jest wierząca (ale nie praktykujaca za bardzo), a druga niewierząca. Ja jestem niewierzący. Byłem kiedyś w związku z taką jedną wierzącą dość mocno i się przez to trochę nie dogadywaliśmy. Dlatego trochę boję się czy podbijać do wierzącej, ale z nią się najlepiej teraz mi gada, widać że mnie lubi i się kolegujemy, a ta niewierząca nie bardzo się mną interesuje. Czy ktoś z was jest w związku z takimi różnicami? jak wam się układa? Bo chętniej bym zaczął podrywać tą wierzącą ale boję się że może się nie udać. I nie to że jestem jakiś nawiedzony, że zwracam uwagę na wiarę. Po prostu mój poprzedni związek przez to się rozpadł a byłem bardzo tolerancyjny i wgle. Teraz ta wierząca jest zdecydowanie normalniejsza niż moja była więc może nie będzie problemów? Poradźcie!
#podrywajzwykopem #zwiazki
  • 22
@bordozielonka: #firstworldproblems
ja kiedyś mając 2 opcje wybrałem mniej wierzącą, bo obawiałem się, że będą potem problemy z seksy. seksy były faktycznie, ale związek przetrwał jakieś 1,5 roku i po czasie zacząłem żałować, bo z tamtą miałem więcej tematów wspólnych i lepiej mi się gadało, a laska od seksów w sumie była głupia i irytująca. fakt, że ta "wierząca" była mocno wierząca i obawy o seksy były uzasadnione, ale jakbym miał
@Bajczarz: no w przypadku tej wierzącej o której mówię to podejrzewam, że seksy powinny być. Po prostu przez byłą się zniechęciłem. Mało ludzi odpowiedziało i nikt się nie wypowiedział kto jest w takim "mieszanym" związku... kurde. no trudno coś bedę musiał wymyślić.
@bordozielonka: Weź monetę i rzucaj. W momencie w którym moneta będzie w powietrzu zapewne pomyślisz o tym, żeby wypadała ta, którą wolisz. NIe sprawdzając co wypadło, bierz tą, o której pomyślałeś