Wpis z mikrobloga

@LeKork Nie dla przyjemnisci tylko dla twojego świeżego chlebka, kukurydzy, jajeczek i drewnianego stołu. Gdyby nie zabijano (regulowalo ilości) dzikow, lisów, jeleni itd to tych rarytasow byś miał mniej.
  • Odpowiedz
@kashmirowa gdyby nie dokarmiali to by nie "musieli" potem regulować, serio myślisz że ktoś rozsądny w te bajeczki myśliwych o konieczności regulowania ekosystemu wierzy? Jakoś naukowcy tego nie potwierdzają, tylko bohatersko mordujący bezbronne zwierzęta myśliwi twierdzą, że tak trzeba.
  • Odpowiedz
@kashmirowa: Takie to nie ogarną i będą płakusiać, dopóki nie wwalą im się dziczki na posesję. W Bielsku Białej dziki schodziły do zabudowań, bo było ich strasznie dużo..... i sąsiad Cioci co najgłośniej na myśliwych gadał, sam pobiegł pierwszy do urzędów skamleć, po tym jak mu dzik prawie psa stratował w obronie warchlaków. Pozdro. Nie wspominam o kilometrach porozwalanych siatek i strachu przed wyjściem z psem na spacer. Heh. Dziki
  • Odpowiedz
@Nataniel_PL widziałeś kiedyś zniszczone hektary pól przez dziki? Popałowane drzewa (które już nigdy nie wyrośnie jak zdrowe drzewo)? Widziałeś szkody jakie robią bobry, lisy itd? Z tego co piszesz to widzę że ten temat nawet cie nie interesuje i że przed chwilą zajrzales do internetu że "naukowcy tego nie potwierdzają". Roczne straty które robią (gdy ich jest za dużo) leśne dzikie zwierzęta szacuje się rocznie na setki milionów złotych. A rozumiem
  • Odpowiedz
Spotkałem paru myśliwych w życiu i dla wszystkich to była praca, a nie spełnianie ambicji. Dla przykładu jelenie potrafią chodzic i zalatwic całkowicie cała plantacje(nie wiem czy dobrze nazywam) nowych drzewek, w miejscach gdzie były np jakies pożary czy wiatrołomy, a niezbędnym jest moc odtworzyć las. Do tego robia one to tak, ze obgryzaja tylko wierzchołki drzew, przez co takie drzewka przestają rosnąć i usychają w koncu. Oprócz dzikow to duzy problem
  • Odpowiedz
@kashmirowa: dokarmiacie zwierzęta żeby podbić ich populację to czego się spodziewasz, jak przestają się mieścić na swoich terenach? Nie, nie ma potrzeby, żeby człowiek "kontrolował" populację dzikich zwierząt, jakoś innych niż te do których się "fajnie" strzela nie trzeba dokarmiać i dają sobie radę. A jak już ich jest za dużo na danym terenie to są i zniszczenia, ale tego nie muszę Ci tłumaczyć, bo świadomie do tego doprowadzacie, żeby
  • Odpowiedz
@Nataniel_PL: nie wiem o jakich zmyślonych naukowcach mówisz, ale Katedra Genetyki i Ogólnej Hodowli Zwierząt, Wydział Nauk o Zwierzętach, SGGW w Warszawie, twierdzi że wzrost populacji wiąże się bezpośrednio z wzrostem zasiewu kukurydzy i oraz występowaniem w rozkładających się kolbach kukurydzy mykotoksyny, która wpływa na zmiany cyklu płodowego ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Jesteś typowym ignorantem, z cyklu nie znam się, ale się wypowiem.
  • Odpowiedz
@Nataniel_PL Dokarmia się zwierzęta TYLKO w czasie ostrej zimy, gdzie wszystko jest pokryte lodek i śniegiem. I właśnie po to sie Dokarmia żeby te zwierzęta by one nie wyłazily poza las w poszukiwaniu pożywienia. By dziki nie grzebaly w twoim koszu na śmieci i żeby sarna Ci nie szczekala pod domem. Bo miejsce tych zwierząt jest w lesie. I uwierz że te 2-3 miesiące nie mają dużego znaczenia w zwiększeniu ich
  • Odpowiedz
@dorotka-wu: Co to za wyzwanie upolować coś mając taki karabin z lunetą, jeszcze pewnie w miejscu z ambony, gdzie zwierzęta przychodzą jeść. Jakbym nie miał co robić i chciał być myśliwym, to bym chyba z kuszą #!$%@?ł po lesie, bo przynajmniej jest to jakieś wyzwanie.
  • Odpowiedz