Wpis z mikrobloga

Drogie Mirki i Mirableki zainteresowane lotnictwem. Mam pewną ofertą, którą chętnie się podzielę a mianowicie: pracuję w dziale operacyjnym w Warszawie jako dyspozytor lotniczy. Mówiąc krótko praca jest zajebista, satysfakcjonująca ale też ciężka i wymagająca. Poczytajcie sobie o tym zawodzie Jest to idealna praca dla człowieka, który średnio lubi kontakt z ludźmi obcymi i woli dobrą pracę analityczną w tle.

Ale do punktu - mamy w firmie organizowane co roku kursy na dyspozytora lotniczego a następnie praktyki po których Ci ogarnięci dostają oferty pracy. Proces jest żmudny bo kurs parę miesięcy, potem długie praktyki i na końcu licencja FDL. Jednak jeśli ktoś zawsze marzył o pracy w lotnictwie to jest to okazja. Nie trzeba wcale mieć studiów lotniczych (ani żadnych innych). Wystarczy zapał i bystry umysł. Oczywiście kursy są płatne i to niemało ale warto. Ja sam nie miałem jeszcze 4 lata temu żadnego związku z lotnictwem poza jego uwielbieniem a teraz od 3,5 roku mam już wyczesaną pracę w której się spełniam.

Jeśli by było zainteresowanie to opiszę szerzej jak to wygląda bo śledząc tag #lotnictwo widzę wiele inteligentnych osób, które na zainteresowaniu lotnictwem kończą. A można przecież związać się z nim zawodowo.

Dodaję jeszcze #groundhandling (wybacz @airfield_ops ) żeby więcej osób zobaczyło. Mamy sporo osób po pracy w handlingu u siebie. No i oczywiście #samoloty
  • 52
@Vincenzo: Tak, między innymi. Niestety z hajsem nie jest jakoś super. Ale! Jak łykniesz trochę doświadczenia to można spokojnie spadać na jakiś czas do Arabów ale tych bardziej cywilizowanych czyli Katar albo Emiraty. Kolega niedawno wyjechał - ma w pakiecie w sumie wszystko i zamierza przywieźć jakieś 200k po roku. Także to się bardzo opłaca. A szukają podobno do tego zawodu bardzo.
@Kapitalis: myślałem. Ale chyba zbyt stresujące zajęcie dla mnie. Słyszałem historie od szefa wieży w Warszawie o dyżurach kiedy siadał do radaru i następne co pamięta to zsiadanie po paru godzinach z całą mokrą koszulą.
@grigoryi: nie rozumiem Twojego wpisu, czy działasz altruistycznie? Bo wygląda jakbyś podcinał gałąź na której siedzisz - jesteś zadowolony z dobrej roboty bo drogo i trudno się dostać - najwyraźniej mało chetnych; po Twoim wpisie zainteresowanie wzrośnie 100%, podaż kursu (jako komercyjnego produktu) pójdzie za tym do góry, do zawodu wejdzie więcej osób, A wtedy spadnie prestiż, wynagrodzenia i całą miodność szlak trafi
czy może właśnie o to Ci chodzi? (