Wpis z mikrobloga

#logikarozowchpaskow ##!$%@? #wykopjointclub #gownowpis

Powiedzcie mi jak trzeba być umysłowo cofniętym jak osoba w historyjce.

Standardowo w sobotę gdzieś wyruszam w podróż, pieszą bądź środkami komunikacji miejskiej. W dzisiejszym dniu jadę dokręcić dredy.

Jak wspomniałem to standardowy dzień więc nie mogło się obyć bez roll&smoke udałem się w poszukiwaniu otwartej klatki, zrobione, spalone.

Dochodzę do skrzyżowania które mnie dzieli od przystanku autobusowego. A tam ona ... Blondyna z okularami w kształcie oczu much, botoks na ustach, dziwny strój, wózek z dzieckiem a bardziej # smiesznypiesek bo takie ubranko. Stoi koło słupa od sygnalizacji zasłaniając swoją sztuczną urodą włącznik do świateł.

A więc stoję i czekam, po kilku minutach orientuje się że coś jest nie tak, spoglądam na włącznik po przeciwnej stronie ...

Tak ...

Dokładnie, nie włączony. #!$%@? DLACZEGO

JAK TO #!$%@? JEST ŻE STOISZ KOŁO #!$%@? SŁUPA I NIE ZBLIŻYSZ CHOĆBY ŁOKCIA PRZYPADKOWO DO WŁĄCZNIKA

Do autobusu chwila, w oddali widzę że nadjeżdża, No co za #!$%@?.

Biegnę, przepycham wózek włączam #!$%@? włącznik, nic to nie dało ....

Przez ten pasek różowo-dildotyczny muszę łamać prawo i ryzykować życiem bo szmata nie włączyła świateł ...

Nawet wąs tu nie pomógł ()
  • 11
@Jaracz_Joint: Wyobraź sobie, że te włączniki są tylko po to, żeby ludzie się nie niecierpliwili czekając na zmianę świateł. w 99% przypadków nie mają one żadnego wpływu na działanie sygnalizacji (chyba że są to miejsca bardzo mało uczęszczane).