Aktywne Wpisy
Pesa_elf +327
Zaczynam nitkę z najbardziej przecenianymi artystami w Polsce. Tego jegomościa traktowano jak papaja bo umiał dobrze klaskać z orkiestrą i wszędzie go zapraszali jak jakaś wyrocznię.
#glupiewykopowezabawy #takaprawda #gownowpis #muzyka
#glupiewykopowezabawy #takaprawda #gownowpis #muzyka
mirko_anonim +89
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kończę wieloletni związek z facetem, któremu odwidziało się ślubu i dzieci. Mam 28 lat, czuję się bezwartościowa i mam ogromną pustkę w sercu. Przygotowywałam się od 2 lat do macierzyństwa, czekałam bo najpierw lepsza praca, mieszkanie, stabilność. I jak juz mielismy konkretne plany kilka dni temu usłyszałam, że jemu instytucja małżeństwa nie odpowiada i dzieci też mieć nie chce, bo go ograniczą. Czuję się jakby ktoś wbił mi nóż
Kończę wieloletni związek z facetem, któremu odwidziało się ślubu i dzieci. Mam 28 lat, czuję się bezwartościowa i mam ogromną pustkę w sercu. Przygotowywałam się od 2 lat do macierzyństwa, czekałam bo najpierw lepsza praca, mieszkanie, stabilność. I jak juz mielismy konkretne plany kilka dni temu usłyszałam, że jemu instytucja małżeństwa nie odpowiada i dzieci też mieć nie chce, bo go ograniczą. Czuję się jakby ktoś wbił mi nóż
Pewien wpis natchnął mnie do popełnienia tego oto wpisu.
Otóż jestem w trochę podobnej sytuacji do tamtego OPa. Siedzę już dwa lata na bezrobociu w rodzinnej wiosce dziurze w dupie. Skończyłem gównokierunek I stopnia na gównouczelni i od tego czasu piwniczę. Wpadłem w straszny marazm, oraz chyba w depresję. Nie chcę tak dalej żyć, ale równocześnie nic mi się nie chcę i nie mogę się zebrać do kupy. Już niedługo Wszystkich Świętych i rzygać mi się chce na samą myśl o tym, że spotkam niektóre ciotki i wujków. Skończy się na tym, że będą mnie wyzywać od nierobów i #!$%@? i będą chcieli wymusić na moich rodzicach wyrzucenie mnie z chaty. Już tak kiedyś gadali. Co prawda rodzice od czasu do czasu lekko sugerują mi szukanie pracy, ale z drugiej strony godzą się chyba z myślą że ich pierworodny jest żywym gównem który nie da im wnuków (bo która by mnie zechciała, skoro do tej pory żadna).
Od dłuższego czasu myślę o tym, aby rzucić to wszystko w #!$%@? i wynieść się stąd do miasta i zacząć nowe życie. Ale póki co na myśleniu się kończy. Boję się, że sobie nie poradzę pomimo posiadania kilku tysięcy oszczędności z zagranicznego dorabiania za czasów studenckich. Po pierwsze praca. OP z linkowanego przeze mnie wpisu gnije w jakichś gównorobotach za mniej niż minimalną krajową. Przecież ja z moim pustym CV nic lepszego nie znajdę. Nie dość że po ciężkim fizycznym #!$%@? z nadgodzinami będę myślał jedynie o śnie, to na dodatek nawet nie starczy mi na wynajem schowku na miotły i podstawowe potrzeby. A co z obowiązkami domowymi? Umiem gotować jedynie podstawowe potrawy jak schabowy z ziemniakami, jakieś surówki, makarony z sosem, babkę itp. Prasować ostatnio prasowałem podczas wakacyjnego dorabiania zagranicą. Prać w pralce to prałem ze dwa razy, i to pojedyncze rzeczy, bo nasza pralka jest jakaś #!$%@? i nawet porządnie nie wiruje. A przecież ręcznie nie będę prał tak jak to robiłem zagranico. Na majsterkowaniu się nie znam, bo od mojego ojca nie da się nic nauczyć, bo on by chciał bym załapał wszystko w 5 minut i od razu się #!$%@? jak coś mi nie wyjdzie. Całe szczęście ogarniam mycie i sprzątanie. Poza tym w najbliższym wielkim mieście mieszka część hejtującej mnie rodzinki (która zanim zaczęło się moje #!$%@? chciała mnie nawet polecić do swojej pracbazy) oraz znajomi z okolicy. Wszyscy oni mają mnie za #!$%@?ę i obawiałbym się że napotykałbym się na nich mimo że to wielkie miasto. Nie chciałbym by wszystkim rozgadywali o moim przegrywie. Co prawda myślałem też o innym mieście, ale jest ono bardzo daleko oddalone i bałbym się że sam jak palec, bez znania tam nikogo szybko bym się poddał. Bo np. miałbym jakiś wypadek albo problemy w urzędach.
Tak czy siak muszę w końcu coś ze sobą zrobić bo ocipieję. Muszę się wynieść od rodziców i jakoś zacząć wygrywać w życie. Żebym nie musiał zapieprzać jak niewolnik w jakimś obozie u janusza i starczyło mi na pokój+żarcie+chemia - byłoby wspaniale. O wynajmie kawalerki czy o loszkach nawet nie myślę. Niestety obawiam się, że nie obejdzie się bez wizyty u jakiegoś specjalisty od głowy. Nie wiem, może jakieś tabletki szczęścia by mi pomogły. Nie wiem też czy się pchać w to już teraz, bo na rynku nie ma praktycznie niczego sensownego do wynajęcia i wszystko jest drogie. Podobno w lutym jest lepiej, bo odpada dużo studentów i wracają do mamełe. Ale co ja będę robił te 3 miesiące?
#przegryw ##!$%@? #gorzkiezale #praca #wychodzimyzprzegrywu #tfwngf #help #stulejarnosc #gownowpis
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Zawijaj hajs, kupuj bilet i #!$%@? w podskokach. Bo tak jak masz ciepły #!$%@?łek robić sam nie zmienisz. A tak nie będziesz miał wyjścia =]
@EnderWiggin: Był pewnie na typowym szybkim zarobku, skoro do dziś się nie usamodzielnił (boi się, że sam sobie nie ugotuje i nie wypierze...). A wnioskując po tym, co pisze - ustatkowanego życia by tam sobie nie ułożył.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Zkropkao_Na
Wyprowadziłbym się ALE... Nie umiem gotować (to się naucz), prać (to się naucz), prasować (tego nawet nie trzeba się uczyć...). Przeszkadza mi, że mógłbym spotkać rodzinę i
Podejrzewam że najlepsze decyzje podejmiesz jak się dużo nacierpisz i będziesz miał już grubo #!$%@? co się z tobą stanie. Wtedy nie będzie przeszkodą przeprowadzka do miasta i sprawdzanie każdej możliwości na przetrwanie. Sam
@khejit: przecież pisałem, że mam #!$%@? umysłowe (pewnie przez to długotrwałe piwniczenie, bo kiedyś było lepiej) i bez psychiatry się pewnie nie obejdzie. A samobój to nie jest dla mnie rozwiązanie.
@EnderWiggin: sugerowanie że ktoś z pokolenia dzisiejszych trzydziestolatków
No ale Ty napisałeś tu tylko żeby przytakiwać ludziom, że jesteś #!$%@?. A tak naprawdę to nic z tym nie zrobisz.
@trudnomizasnac: thx cumplu
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling
Wyprowadzka od starych to najlepsze co mnie w ostatnim czasie spotkało, mimo że wcale nie jest lekko. Ze starymi to mi siadało na banie.
Potrafisz schabowego i surówkę zrobić i nie umiesz gotować? Człowieku ja na obiad #!$%@? mrożone pierogi z z mięsem z biedry (6zł za kg, 2 zł za obiad). Co za filozofia prać? Wystarczy nastawić pralkę
Z praniem jest wg mnie gorzej, bo część farbuje, część nie, musisz to posegregować, oprócz tego jedno w wyższej temperaturze się pierze, drugie w niższej. Jak tego dobrze nie ogarniesz to łatwo zniszczysz ubrania.
Oszczędności szybko mi się skończą, a za
Komentarz usunięty przez autora