Wpis z mikrobloga

@klossser: Ja tam poszedłem raz XD Oczywiście na początku #!$%@? i piramidzie finansowej, jakie to fajne zarobki, w rok tyle i tyle hasju. Co najśmieszniejsze, gościu prawił się na wielkiego biznesmena, a zauważyłem: stare #!$%@? buty, za duża koszula, przyjechał tramwajem. Mówił że ma tylko 30 minut, bo później jedzie do Warszawki na event, EVENT. Na samym końcu, gdy już wyciągnął tam jakąś umowę (ja oczywiście zgrywałem zaintresowanego) wstałem i wyszedłem,
byłem kiedys chwilke w FM, trzeba przyznać im racje ze potrafią prać mózgi i dobrze na tym zarabiać, heheszki heheszkami ale ziomeczek z mojej klasy już jeździ mercem i ma stały pasywny dochód co miesiąc a pamietam jak wszyscy sie z niego śmiali
@klossser: ale mi przypomniałeś, jak kilka lat temu po jakichś 4 latach po szkole, po latach bez kontaktu, nagle zadzwonił do mnie dawny znajomy. Pyta co tam jak tam, a ja akurat zostałam w pracy po godzinach, bo miałam ważne rzeczy do zrobienia, więc nie miałam czasu na gadanie o pierdołach. I ten wyżej wspomniany mówi, że ma dla mnie super propozycje, ale nie może mi powiedzieć przez telefon o co
@klossser: @ladyoutwalking: od znajomej z pracy słyszałem historię: jej dawny kolega z lat licbazy zaprosił zarówno ją jak i całą dawną paczkę do siebie na mieszkanie - ot wszyscy myśleli że to jakiś fajny zjazd, fajna inicjatywa. Duża część z nich pojawiła się na miejscu (w mieszkaniu tego gościa), rozmawiają, śmieszkują a w ten... kolo wpada do pokoju gdzie siedzieli z dwoma odkurzaczami, zaczyna coś pierniczyć, rozsypuje coś na podłogę