Wpis z mikrobloga

@jawor44: xD coś w tym było. NIe mniej prowadzący był całkiem sympatycznym Mirkiem, który po tym jak skończyło się dany zakres na zajęciach wypuszczał, a zadania wrzucał na platformę dzien wczesniej, wiec przychodziło sie tylko na 5min i wolne, a ameby siedziały i jęczały przez 1,5h jakie to trudne
a na macie stosowanej powinni uczyć dodawania bo może ktoś nie umie


@arcybiszkopt: Pewnie, wywalić Worda i Excela z programu studiów, a potem śmichy-chichy, że taka Karyna w pracbazie dodaje na kalkulatorze liczby z kolumny w Excelu i wpisuje ręcznie w komórce niżej. Albo że zamiast wyśrodkować tekst w Wordzie przesuwa go spacjami na środek. Niestety, takich rzeczy nie uczą w szkole - podstawówka to rysowanie w Paincie, gimnazjum to zakładanie
@Slonx dokładnie. Bo jakby na przykład tak ktoś upośledzony umysłowo chciał iść na studia, to byłoby to nie fair mu to uniemożliwić. Albo taki np. nieuk, co kompa ma od dziesięciu lat, ale na razie nauczył się tylko obsługiwać Facebooka. Albo ktoś, kto nie lubił matmy i nie zna ułamków zwykłych. Studia powinny być dla wszystkich.
@arcybiszkopt

ale studia, to nie podstawówka, gdzie masz nauczyciela który nauczy cie podcierac dupe

Podstawówka też taka nie jest. Kumpel poszedł do zerówki rok wcześniej, to w ramach sprawdzenia, czy się nadaje kazali mu zasznurować buty. A nigdzie wcześniej w systemie edukacji nikt go tego nie uczył i tego od niego nie wymagał.