[h3lloya]

Mam pytanie z dziedziny #medycyna. Czy przypadki siatkówczaka się ostatnio nasiliły czy zwyczajnie błędnie to odczuwam, gdyż jest wysyp zbiórek właśnie na ten cel? Czy w Polsce nikt nie leczy tej choroby? Dla #nfz taka choroba nie istnieje czy oferują w ramach swojej oferty jedynie chemię?

[analogowa_cyfryzacja]

@h3lloya:
1. zakładasz fundację
2. zbierasz pieniądze
3. płacisz sobie pensję i rodzinie i znajomym którzy się zaangażowali (ze środków zebranych oczywiście)
4. zebrane pieniądze - pensja = to co przekażesz na cel dobroczynny

tak to działa w Polsce i na świecie

[semperfidelis]

@h3lloya: Leczy się w Polsce i NFZ leczy tak, jak w USA. Rodzice jednak, mam wrażenie, próbują ukręcić na tym parę groszy dla siebie.

[h3lloya]

@semperfidelis bardziej stawiałbym na fundację, ale wszystko jest możliwe

[wice]

@h3lloya: raczej więcej się o tym mówi, bo nie wydaje mi się był jakiś duży wzrost zachorowań

[f.....k]

@semperfidelis: Nie sądzę, myślę że po prostu jak słyszą jakie niby efekty przynosi leczenie w USA to wyłącza im się myślenie. Poza tym każdy chce najlepiej dla swojego dziecka i wydaje mi się, że utrata wzroku jest dla rodziców często czymś z czym nie mogą się pogodzic. A co do lecznenia to NFZ leczy siatkówczaka, nawet tym samym lekiem. :)