Wpis z mikrobloga

Strasznie mi szkoda kobiet, które popełniły aborcję i żyją z wyrzutami sumienia. Sporo księży (w tym ś.p. Kaczkowski) przyznaje, że często nawet po wielu latach wspominają ile miałoby ich dziecko lat, myślą jakby wyglądało itd.

Często spowiadają się wielokrotnie z tej samej rzeczy, mimo, że grzech został im odpuszczony, to same nie moga sobie tego wybaczyć. A już niesamowitą tragedią musi być sytuacja, w której w wyniku zabiegu kobieta staje się bezpłodna.
Jak patrzę na kobiety które poroniły i na to jak długo są w stanie to w sobie nosić mimo, że nie są winne stracie dziecka to autentycznie szkoda mi aborterek.

I nie chodzi mi tu o aspekt religijny, ale tak zwyczajnie ludzki, bo wyrzuty sumienia dotyczą też #ateizm

Tej, #mikromodlitwa pomódlcie się za nie, bo tak myślę, że musi im być z tym strasznie ciężko.

#przemyslenia #religia
  • 98
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@martwy_kotek: mi bardzo szkoda konserwatystów religijnych, którzy są absolutnie za całkowitą delegalizacją aborcji, ale gdy okazuje się że są w ciąży, lub ich partnerki są w ciąży, to tłumaczą się ginekologom:
"No tak, jestem przeciwko aborcji, no ale moja sytuacja jest inna".

gdy np. badania wskazują, że ich nienarodzony dzieciaczek, cud boży, miałby zespół downa
  • Odpowiedz
@martwy_kotek: a niektóre kobiety żałują wpadki z dzieckiem też do końca życia i też rozmyślają co by mogło być, gdyby nie dzieciak...

syndrom post-nieaborcyjny? ;)

to że ktoś coś rozważa, wspomina etc. to nie jest problem psychologiczny
  • Odpowiedz
@koroluk: Ja bardziej ufam obserwacjom niż badaniom, jeżeli chodzi o tematy społeczne lub takie które mogą paść ofiarą lobbingu (bez względu czy konserwatywnego czy liberalnego). Nie tyczy się to konkretnie aborcji bo nie znam żadnej osoby która to popełniła.

Przyznasz jednak rację, że zabawne gdy coś nie pasuje do lewicowego światopoglądu to nic nie stoi na przeszkodzie by negować "badania naukowe".

Przykładowo niemożliwe by polski facet zamykał stawkę u dołu tabeli w kategorii przemocy wobec kobiet, bo badania są wtedy z pewnością przekłamane, dane zastraszonych polskich kobiet są niemiarodajne. Nie to co relacje kobiet ze Skandynawii, gdzie nota bene zwykła dżentelmeńska uprzejmość może być już traktowana jako przegięcie
  • Odpowiedz
Chłopaki, to jest niesamowite. Trochę mniej czytam mirko od dłuższego czasu, ale od kiedy neuropa tak brutalnie uczy konserwy elementarnych zasad prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji? To jest już zasada (że tamci SERIO rzucają tekstami typu 'co mi po badaniach naukowych, skoro mi się zdarzyło...' albo 'nieprawda, bo mój szwagier...') czy po prostu przykład w tym threadzie jest tak jaskrawy? Pytam bo zasadniczo bliżej mi do konserw i trochę mi smutno jak widzę jak ich oracie :D


@Lynxu: Bo #4konserwy to romantycy. Ich rozumowanie zostało opisane nawet przez wieszcza Mickiewicza.

"Dziewczyna czuje, - odpowiadam skromnie
  • Odpowiedz
@koroluk: no p--------z niemożebnie. Niby nie istnieje ten syndrom poaborcyjny, a regularnie widuję osobę, która jest nim dotknięta. Mam w rodzinie kogoś, kto został przymuszony do aborcji i ta kobieta (mimo, iż od zabiegu minęło już ok. 20 lat) nadal to przeżywa i nie może dojść do siebie. Z rozmowy z nią wiem, że przy każdej spowiedzi wymienia aborcję, mimo rozgrzeszenia.

Także skończ p-------ć, bo i po 20 latach można
  • Odpowiedz
@Lynxu:

Chłopaki, to jest niesamowite. Trochę mniej czytam mirko od dłuższego czasu, ale od kiedy neuropa tak brutalnie uczy konserwy elementarnych zasad prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji? To jest już zasada (że tamci SERIO rzucają tekstami typu 'co mi po badaniach naukowych, skoro mi się zdarzyło...' albo 'nieprawda, bo mój szwagier...') czy po prostu przykład w tym threadzie jest tak jaskrawy? Pytam bo zasadniczo bliżej mi do konserw i trochę mi smutno
  • Odpowiedz
@Majk_: Rzeczywiście, z szablonu. Kobieta miała patologicznego męża, który ją tłukł i bała się o swoje życie, bo zagroził jej zatłuczeniem jeśli dziecka nie usunie bo "on nie będzie harował żeby tyle dzieciaków utrzymywać". W końcu się od niego wyrwała, ale co się nad nią pastwił to jego....

Aż szkoda strzępić ryja na takich jak wy. Widocznie dla was ludzka tragedia to powód do śmiechu. To po polsku życzę tobie
  • Odpowiedz
a niektóre kobiety żałują wpadki z dzieckiem też do końca życia i też rozmyślają co by mogło być, gdyby nie dzieciak...

syndrom post-nieaborcyjny? ;)

to że ktoś coś rozważa, wspomina etc. to nie jest problem psychologiczny


@deroo: przeczytaj 2 komentarze wyzej. nie mowie ze istnieje tylko jedna strona medalu, bo chcac rozpatrzec wszystkie napisalbym elaborat na 10 stron.

Taka mnie rozkmina naszla o 5 rano
  • Odpowiedz
@MagnaPomerania:

Rzeczywiście, z szablonu.

Z szablonu, szablonu. Szablon jest następujący: syndrom poaborcyjny u kobiety -> lolnie, to nie jest żaden syndrom, tu masz badania -> ZAMKNIJ MORDĘ MAM KOLEŻANKĘ WIEM LEPIEJ.

Aż szkoda strzępić ryja na takich jak wy. Widocznie dla was ludzka tragedia to powód do śmiechu. To po polsku życzę tobie i tobie podobnym takiej tragedii oraz kpin ze strony
  • Odpowiedz
@martwy_kotek A ja nie wątpię że syndrom poaborcyjny występuje. Jak się wmawia ludziom na okrągło że parę komórek z unikalnym DNA to to samo co człowiek który myśli, czuje i ma emocje, rzuca się takimi określeniami jak morderstwo czy holocaust to cześć słabych jednostek w to uwierzy i spieprzy sobie życie.
Ja wiem że nie miałbym z tym problemu ale gdyby przyszło mi podejmować taką decyzję to musiałbym się upewnić 10
  • Odpowiedz
@Majk_: przecież pisałem, że nie chodzi o koleżankę lub "znam kogoś, kto zna kogoś", a o bardzo bliską mi rodzinę. Z wiadomych przyczyn z nazwiska jej nie wymienię (ostracyzm społeczny).
A ty żyj dalej w swoim świecie, gdzie badania (przeprowadzone może na kobietach dokonujących aborcji bez rozterek moralnych) są dla ciebie prawdą objawioną i cokolwiek, co badaniom przeczy musi być nieprawdą.
  • Odpowiedz
Sporo księży (w tym ś.p. Kaczkowski) przyznaje, że często nawet po wielu latach wspominają ile miałoby ich dziecko lat, myślą jakby wyglądało itd.


@martwy_kotek: mi bardzo przykro, że sporo księży gada o aborcji, a te dzieci, które się urodziły - kompletnie zlewają

bo w sumie łatwiej p-------ć o kimś kto się nie urodził, niż pomóc temu, kto się urodził - wtedy trzeba coś rzeczywiście zrobić
  • Odpowiedz
@martwy_kotek:
1. Bądź organizacją religijną
2. zacznij głosić, że aborcja to zło porównywalne do ludobójstwa,
3. wzbudź swoim gadaniem poczucie winy w kobietach należących do organizacji, które dokonały aborcji,
4. zacznij głosić, że abocja wywołuje poczucie winy, więc jest zła,
5. koło się zamyka. Zysk.
  • Odpowiedz