Wpis z mikrobloga

Jest sobie takie skrzyżowanie. Dobrze oznakowane i w ogóle, ale weźmy taką hipotetyczną sytuację, że jakiś wandal wyrywa ten zaznaczony znak. Potem jedzie kierowca, który nie zna tego skrzyżowania i jedzie na wprost bez zatrzymywania się. Z lewej strony dostaje strzał w bok. Co w takiej sytuacji, kto zostanie obarczony winą za wypadek, bo wiadomo, że nie ten, który nadjechał z lewej?

Edit: Z lewej jest znak "droga z pierwszeństwem przejazdu" z prawej rzecz jasna też.

#prawojazdy #samochody #motoryzacja #policja #kodeksdrogowy #brd #ruchdrogowy #ubezpieczenia #odszkodowanie
pogop - Jest sobie takie skrzyżowanie. Dobrze oznakowane i w ogóle, ale weźmy taką hi...

źródło: comment_LIqChAEPAsfrMKN84YxZULpjZkUtBshJ.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pogop: moim zdaniem nikt, jeśli nie ma znaku(z obojętnie jakiego powodu) to kierowca(jak wspomniałeś, na innych blachach) nie może wiedzieć jaki stał znak. Jednak to musiałby być niezwykły zbieg okoliczności, podstawa to zachować uwagę na skrzyżowaniu.
  • Odpowiedz
@pogop to wszystko wina wandala :) a tak powaznie to powinien sie zatrzymać i sprawdzić czy nic nie jedzie, no i oczywiscie ważne pytanie, jaki znak ma kierowca z lewej
  • Odpowiedz
zasada jak przy skrzyzowaniu rownorzednym


@terexew: dla tego z tej strony może i tak, ale dla drugiego, który ma znak "droga z pierwszeństwem" już nie, a nadjeżdża z lewej...
  • Odpowiedz
@terexew: rownorzedne to bardziej na osiedlu a nie na drogach na których rozwija sie taka predkosc
Jeśli miał znak droga z pierwszeństwem to on obowiązuje do ODWOŁANIA, czyli do znaku stop, ustap pierwszenstwa i koniec drogi z pierwszenstwem, to nie ma tak ze jedziesz sobie 50km/h i wypatrujesz gdzie jest krzyzowka bo to rownorzedne.. wiesz ile wypadkow by wtedy bylo?
  • Odpowiedz
@Tiazz: no ok, ale w ruchu i do tego np w nocy, może być ciężko to zobaczyć. Poza tym zza kierownicy nie każdy jest taki spostrzegawczy, jak zza ekranu komputera
  • Odpowiedz
@pogop: Najważniejszą zasadą w ruchu drogowym jest zdrowy rozsądek. Jeśli na skrzyżowaniu innym niż osiedlowe z wąskimi drogami nie ma znaku to sprawa jest podejrzana. Uważam, że wina będzie tego kto wyjechał z podporządkowanej. Już jego problem aby ścigać wandala, który zniszczył znak. Poza tym nie ma znaku o skrzyżowaniu równorzędnym.
  • Odpowiedz
@pogop: Myślę, że w takiej sytuacji osoba która jechała podporządkowaną mogła by dostać mandat. Ale zapewne cała ta sytuacja musiała by się zakończyć w sądzie łącznie z instytucją która odpowiada właśnie za tą drogę.
  • Odpowiedz