Aktywne Wpisy
![RobieZdrowaZupke](https://wykop.pl/cdn/c0834752/d6573011d2d49671bc690a2f3033448a8b87638c4c05eec1a360361f83b18ca1,q60.jpg)
RobieZdrowaZupke +95
U mnie w domu się zawsze jadło majonez Winiary i myślałem, że ludzie sobie robią jaja z tym, że Kielecki smakuje jak ocet, lub przynajmniej przesadzają, bo gdzie bym nie jadł jakiegoś majonezu poza domem w burgerach czy w sałatkach to zawsze smakował tak samo. Pierwszy raz zjadłem kielecki jakoś rok temu i muszę przyznać, że ludzie nie przesadzają ani trochę xD
To gówno smakuje i #!$%@? octem. Nie wiem jak można
To gówno smakuje i #!$%@? octem. Nie wiem jak można
uzytkownik2560 +75
![uzytkownik2560 - Gdyby ktoś chciał kupić trochę darów ze zbiórek na Ukrainę to jak co...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/58112c792ac3ca735c0598e37fea389d80583b4097d34e2fc4418afe36776fd6,w150.jpg?author=uzytkownik2560&auth=07f0d763122471244a6329e8dbd7f929)
- Mniam mniam! Chętnie zjem - ucieszyłam się.
Mama spojrzała na mnie bokiem, podejrzliwie niczym kura, która właśnie dowiedziała się, że z jajek, które złożyła, wylęgły się kaczki.
- Dziecko, piłaś coś?
- Jeszcze nie. Ale nawet na trzeźwo miewam ochotę na takie tłustości.
- Przestań tak żartować. To wyjątkowo niesmaczne.
- Jakoś się powstrzymam. A gdzie one teraz są?
- No jak to gdzie? U siebie w domu.
Przez moment zastanawiałam się, gdzie znajduje się Dom Prażynek, i jak go znaleźć, lecz - niestety - za chwilę okazało się, że mama tak naprawdę powiedziała do mnie coś zupełnie innego.
A mianowicie:
- Spotkałam ciocię Grażynę.
Przesłyszenia bywają bardzo rozczarowujące.
Niegdyś byłam przekonana, że istnieje bajka "Piękna Ibestia". Uważałam, że Ibestia to wspaniałe imię. Podobnie jak Jetrocha, kochana dziewczyna z Domowego Przedszkola:
"Domowe Przedszkole, wszystkie dzieci kocha, i chce, byśmy wszyscy kochali Jetrochę".
Sądzę, że Jetrocha Ibestia Fetlińska brzmiałoby o wiele ciekawiej od Katarzyny Joanny.
Najbardziej rozczarowujące były jednak przesłyszenia religijne. Do dziesiątego roku życia wierzyłam, że pacierz "Ojcze Nasz" modli się następująco:
Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
Świeć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje,
Bądź wola Twoja - jajko w niebie, ptaki na ziemi.
I dopiero w gimnazjum uświadomiłam sobie, że podczas mszy ksiądz wcale nie mówi:
- Przeto z Aniołami i Archaniołami, z błogosławionymi Duchami oraz ze wszystkimi kurami niebios śpiewamy hymn ku Twojej chwale, bez końca wołając...
Z wrażenia potknęłam się o parapet.
Pamiętam, że złamałam sobie wtedy nos. Bolało.
Niemniej, dobrze by było, gdyby przesłyszenia prowadziły jedynie do złamanych nosów.
Niestety, często prowadzą do tragedii w rodzaju całkowicie zaprzepaszczonych szans na romans.
- Ładne masz zdjęcie. W ogóle jesteś piękna - ktoś kiedyś do mnie powiedział.
Niestety, usłyszałam coś zupełnie innego.
- Ojej. Bardzo ci współczuję. Ale mam w torbie Espumisan. Chcesz? - zaproponowałam, bo należę do osób czułych i pomocnych.
To, co usłyszałam, brzmiało bowiem mniej więcej tak:
- Ale mam wzdęcie. Mam bóle, jęczę. Pękam.
#heheszki #przegryw
"Bołan dojrzewa, pachnie świeżym chlebem"
Zawsze zastanawiałem się co to jest ten bołan ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Np. kolęda Bóg się rodzi - "niemało cierpiał, niemało, żeśmy byli winnicami". Logiczne, tam w kościele ciągle coś o winie, owocach winnych, winnicach. Myślałem, że to taka głęboka metafora.
A Lady Pank - Tańczy głupia tańcz? "Czasem tak dla hecy lubię patrzeć, jak coraz bliżej świecy Ruda krążyć ma". Myślałem, że ta głupia to była Ruda i ktoś jej kazał krążyć dookoła świecy, taki okrutny żart...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mondegreen