Wpis z mikrobloga

Nie ma co się dziwić niskiemu poziomowi debaty publicznej. W Polsce aż 44% osób nie przeczytało w ciągu roku ani jednej książki. Smutne jest to że jesteśmy wyjątkiem na naszej szerokości geograficznej i zdecydowanie bliżej nam do południowców (Grecja, Portuglaia, Rumunia, Bułgaria, Węgry) niż do liderów zestawienia (Szwecja, Dania, Holandia, Wielka Brytania, Niemcy, Luksemburg). W tej statystyce przebijają nas nawet Czesi. Czy tylko jaj mam wrażenie że istnieje jakiś poziom korelacji pomiędzy bogactwem narodu a odsetkiem osób, które nie przeczytały ani jednej książki?

Źródło: Rzeczpospolita na podstawie danych Eurobarometru i Komisji Europejskiej

#ksiazki #statystyka #polska #neuropa #polityka
Pobierz Xianist - Nie ma co się dziwić niskiemu poziomowi debaty publicznej. W Polsce aż 44% ...
źródło: comment_ySZzNCIB4vZPwtO34pBEbHEJ5LA3uGEJ.jpg
  • 225
@tomaszk-poz: @crystaldragon: @ryhu: Chodzi o to, że czytanie samo w sobie stymuluje pewne obszary mózgu, odpowiedzialne za analizę i interpretację danych w oparciu o zdolności intelektualne i wyobraźnię, co powoduje w długofalowym wymiarze wzrost tych umiejętności. Dla porównania w telewizji otrzymujecie coś gotowego - obraz i dźwięk + treść (która teraz jest na żenującym poziomie). Jeśli twierdzicie, że książki w żaden sposób nie rozwijają, to polecam poczytać trochę o
@maxols: Żeby móc dyskutować nie trzeba czytać książek - można czytać treść w necie lub dyskutować, omawiać w pracy.
Dość terroru bibliotekarzy!
W ZSRR promowano czytelnictwo, w Niemczech ludzie też byli wykształceni i jakoś im nie przeszkodzi dać się omotać Stalinowi i Hitlerowi - piszę to odnośnie "stymuluje pewne obszary mózgu, odpowiedzialne za analizę i interpretację danych w oparciu o zdolności intelektualne i wyobraźnię"
@crystaldragon: Tak, tylko jest pewna różnica między czytaniem jako czynnością a czytaniem książki, która stanowi jakąś logiczną całość i wymaga jakiejś inteligencji do powiązania wszystkiego razem (mowimy tutaj o jakichkolwiek ambitniejszych pozycjach niż harlekiny).
@tomaszk-poz: pokaż mi jakikolwiek artykuł lub książkę o promowaniu czytelnictwa wśród mieszkańców tych państw to po pierwsze. Po drugie, Hitler doszedł do władzy dzięki masie robotniczej, którą porwał swoimi przemówieniami, a nie dzięki wykształconym i czytającym