Wpis z mikrobloga

Wypalenie zawodowe po 3 latach pracowania w swoim wymarzonym zawodzie to przesada, ale gdy o tym pomyślę to mi smutno( ͡° ʖ̯ ͡°). Na początku wielka fascynacja:
WOW! Będziesz ratować ludziom życie!
Świetnie do tego się nadajesz!
I wiele innych pozytywnych słów...
I człowiek pracuje na SORze, potem na karetkach i w końcu przychodzi czas, gdzie rano nie chce się iść do pracy... Nie dlatego, że lenistwo itp. Po prostu ratownik medyczny to nie jest superbohater, który zdoła wszystkich uratować, nie jest tak super jak w komiksach Marvela... Czasami się nie udaje i ma się tego dość, nieważne że pracujesz 3, 15, czy 30 lat... Ale cóż... Dziś kolejny dzień w #pracbaza, kolejna #kawatime i oczekiwanie na wyjazd. Takie #przemyslenia #ratownikmedyczny
  • 139
  • Odpowiedz
@Meara: nie każdego się da uratować i codziennie sporo ludzi umiera, jednak satysfakcja z uratowania choć jednego życia jest tak duża, że mimo wypalenia da się tym cieszyć na nowo. Gratuluję tego, że mimo podejścia pracodawcy i stawek które nie są oszałamiające, dalej pracujesz w zawodzie :)
  • Odpowiedz
@Meara: pracowałem w zawodzie, wiem jakie są stawki, znam podejście pracodawców, i za ile byś nie pracowała to nie jest adekwatna pensja do tego co robimy :)
  • Odpowiedz
@Meara: Ale kisne z tego wątku, rycerze piszą idź ratuj już teraz hurr durr jakieś komiksy #!$%@? się co a OPka wyraźnie ma na to #!$%@? jak widać i tylko iks dekuje xD Praca jak każda inna
  • Odpowiedz
  • 4
@JadziaDax to zależy kto jest w zespole. Bo jak są stare wygi, którzy już dawno się wypalili są strasznie nieprzyjemni. Ja osobiście u siebie w pracy zauważyłam, że jest tylko kilka osob, które wiedzą co to empatia. Na mnie chyba jeszcze nikt nie narzekal, bo zawsze mówią że jestem kochana i opiekuncza :) miło to słyszeć od obcych osób. Oczywiście nie dla wszystkich jesteśmy mili. Np. Dla meneli czy cpunow. Choć staramy
  • Odpowiedz
@Meara: znam parę historii z pracy ratownika więc wiem że potrafi zryć głowę .. Podobno warto znaleźć coś co odmóżdża po pracy ..
  • Odpowiedz
@Meara: a ja zazdroszczę :) piękna praca, a raczej powołanie.
W życiu do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do umierających ludzi - co znaczy, że pora na urlop (macierzyński dłuższy ;))
Poza tym, kto powiedział, że macie być psychologami? Ratujcie życie komu popadnie, to jest niesamowite. Dzięki
  • Odpowiedz