Wpis z mikrobloga

Wypalenie zawodowe po 3 latach pracowania w swoim wymarzonym zawodzie to przesada, ale gdy o tym pomyślę to mi smutno( ͡° ʖ̯ ͡°). Na początku wielka fascynacja:
WOW! Będziesz ratować ludziom życie!
Świetnie do tego się nadajesz!
I wiele innych pozytywnych słów...
I człowiek pracuje na SORze, potem na karetkach i w końcu przychodzi czas, gdzie rano nie chce się iść do pracy... Nie dlatego, że lenistwo itp. Po prostu ratownik medyczny to nie jest superbohater, który zdoła wszystkich uratować, nie jest tak super jak w komiksach Marvela... Czasami się nie udaje i ma się tego dość, nieważne że pracujesz 3, 15, czy 30 lat... Ale cóż... Dziś kolejny dzień w #pracbaza, kolejna #kawatime i oczekiwanie na wyjazd. Takie #przemyslenia #ratownikmedyczny
  • 139
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Meara: byłem na Niekłańskiej jakoś miesiąc temu z synem, czekamy na swoją kolej i wchodzi ratowniczka i ratownik. Typek na rękach niósł ~2 letniego chłopaka a kobitka 4 miesięczną dziewczynkę- weszli z tekstem " społeczne dzieciaki mamy"- domyśliłem się raczej o co cho, więc w tym zawodzie wytrzymałbym do pierwszej takiej akcji
  • Odpowiedz
@Meara: nie jestem jakiś nadwrażliwy, ale 4 miesięczna dziewczynka wyglądała jak mój po urodzeniu , a to drugie cała twarz poobcierana, szkoda dzieciaków. Powninniście mieć jakąś ekipę eksterminatorów do takich zadań
  • Odpowiedz
@Meara: Zawsze gdy przy wypadku są ciężko poszkodowani modlę się żeby na miejscu karetka była przed nami. Odwalacie kawał dobrej roboty niezależnie od dalszych losów ratowanych osób. Pozdrowienia od 998
  • Odpowiedz
@Meara: bylas u psycholga z tym ? Jesli faktycznie masz tzw burnout, to psycholog wysle Cie na urlop. Przynajmniej tak jest "tu" w Holandii. Ja miaem zdiagnozowane w marcu, i 3 miesiace bylem na zwolnieniu. Wypalenie zawodowe to nie przelewki bo mozesz faktycznie utracic zdolnosc umysowa w jakims procencie i to juz jest nieodwracalne. Nie bagatelizowalbym tego. Zdrowka!
  • Odpowiedz
@Meara: Oho, widzę że czas na urlop, regenerację baterii i powrót ze zdwojoną siłą.
Świata może nie uratujesz, ale nikt jeszcze nie zakazał próbować ;) Trzymaj się tam!
  • Odpowiedz