Wpis z mikrobloga

@kinlej: przy okazji tego obrazka przypomniała mi się śmieszna sytuacja, otóż parę lat temu na telefon domowy zadzwonił z pracy mój tata. Kazał mi sprawdzić, czy nie leży gdzieś w domu jego portfel, a ja na to
-tato, ale mnie nie ma teraz w domu...
on na to
-a no to dobra
i się rozłączył ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@huherko19: ej, kiedyś w gimnazjum mieliśmy paczkę we trzech, ale którego razu jeden z nas się wielce obraził ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzwoni następnego dnia rano na telefon domowy i mówi "Majku, zajdźcie po mnie, jak będziecie szli do szkoły". Niewiele myśląc, odpowiedziałem tylko: "ale my już wyszliśmy". W słuchawce usłyszałem zrezygnowane "a, no dobra" i koniec rozmowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kinlej: @huherko19: kilka lat temu ustawiłam przekierowania połączeń z domowego na komórkę mamy, nic nikomu o tym nie wspominając. Znajoma dzwoniła na stacjonary (ale przekierowało na komórkę), bo była w okolicy i chciała zapytać czy może wpaść, na co mama że akurat nie ma jej w domu, a znajoma: HURR DURR no jak to przecież na domowy dzwonię...a mama że przeciez na komórkę i chwilę tak dyskutowały i
  • Odpowiedz
@huherko19: W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę albo koguta, zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
- Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
- Nie!

  • Odpowiedz