Wpis z mikrobloga

#dziendobry kochane Mirko!
Mirki, okazało sie, ze mentalnie jestem Holenderem. Ten kraj i jego obywatele nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. Przykre jest tylko to, ze to co wydaje sie byc ludzkim zachowaniem ,mnie Polaka przyzwyczajonego do wszechobecnej zawiści, hipokryzji i braku empatii, najzwyczajniej szokuje i mile zaskakuje. Wszędzie moge spodziewać sie pomocy, ludzie sa przeuprzejmi i przede wszystkim wszystko toczy sie spokojnym, wolnym trybem. Brak miejsca na parkingu? Pierwszy lepszy Holender, który zauważył, ze szukam miejsca na parkingu, przeparkowal auto tak, ze zmieściliśmy sie ledwie, ale zmieściliśmy we dwóch. Poranny spacer w koszuli, dresowych spodenkach klapkach do sklepu po bułki? Nikt nie spojrzy, nie parsknie śmiechem, choćby ukradkiem. Brak euro na stacji paliw, lecz ogromna potrzeba skorzystania z toalety? Kasjer wyciąga swój własny portfel i daje 50 centów zeby moc sobie ulżyć. Może to błahe przykłady, ale tym bardziej pokazuje to jakim społeczeństwem stali sie Polacy. Oczywiście, nie mierz społeczeństwa, miara swojego środowiska, ale skoro to moje odczucia, to bazuje je na swoich doświadczeniach. Całe to zalegalizowane palenie jest oczywiście jednym z pozytywnych aspektów, ale patrząc na kulturę palenia w tym miejscu, mozna sie wiele nauczyć i naprawdę z tego skorzystać. I te rowery... No po prostu pięknie, stare i zdezelowane. Nikt sie tym nie przejmuje i im starszy rower, tym dumniej sie go prowadzi.
Troche takie #zalesie i #feels, ale tak mi szkoda stad wyjeżdżać, ze musiałem sie komuś wyżalić, a ze po holendersku to nupagadi, wiec zrzucam to na Was cumple :)
Macie jakieś przyjemne wspomnienia związane z #holandia i ich obywatelami?
  • 15
@preambula: Spędziłam w Holandii tylko dwa miesiące, ale również miło wspominam tamtejszą otwartość nawet wobec obcych. Podobnie, jak w Danii, tu małe #truestory: byłam domu tylko z mamą i nie znałyśmy jeszcze żadnego sąsiada w momencie, gdy nastąpiła awaria prądu. Zza płotu, obok tego naszego domu, dało się słyszeć trochę przerażające zgrzyty piły mechanicznej. No, ktoś musiał ją obsługiwać, więc z sercem na ramieniu podeszłyśmy pod haszcze zasłaniające bramę i,
@hi_patryk: zgadzam się, pracowałem z holendrami tu ci oczko puści uśmiechnie się zagada a później #!$%@? do kierownika o byle głupote, nie spotkałem tylu fałszywych ludzi co tutaj przynajmniej w stosunku do polaków. Najlpesi są ci co chyba mają jakieś kompleksy nie raz pracowałem z holendrem burakiem co emanuje swoją wyższością dlatego ze jest holendrem a w głowie gówno zamiast mózgu
@preambula: Niestety Mirku, wiele osób na początku daje się zwieść tej powierzchownej uprzejmości. Oczywiście że na każdym kroku spotkasz się z uśmiechem i miłym słowem, bo to jest jakby obowiązkowe, tak jak u nas mówisz "Dzień dobry" i lekko kiwasz głową, tak oni mówią swoje "Goede morgen" i się uśmiechają. W drobnych sprawach również zawsze okażą się pomocni, ale kiedy będzie chodziło o jakąś poważniejszą sprawę, to tak samo się uśmiechają
@Marbarella: jedyne co mnie mile uświadczyło to obsługa klienta np w firmie ubezpieczeniowej zawsze mówią po angielsku, oraz jak miałem wątpliwości służyli pomocą i szybko odpisywali i wszelką papierologie moge załatwić z polski pisząc maila. Najbardziej żenująca była dla mnie holenderska #!$%@? młodzież zachowująca się gorzej niż sebixy w Polsce, jak #!$%@? idą i np na jakiejś imprezie robią domino z rowerów, czy sąsiedzi którzy z góry są uprzedzeni do polaków
umiem mówić trochę po angielsku


@pielgrzym_wladca_egiptu: i potem sie dziwisz, ze traktuja was jak prostakow ( ) jeszcze nigdy nie widzialem, aby zachowywali sie w sposob przez Ciebie opisany do kogos, kto potrafi w pelni wyrazic swoje mysli w zrozumialym jezyku (czyt. angielskim/niderlandzkim).
@preambula: 14 lat juz zlecialo w Holandii, zakochalem sie w tym kraju od pierwszego wejzenia - tez pewnie jestem mentalnym Holendrem :)
@leapharbravo: no moze trochę za skromnie napisałem, umiem pisać i mówić po angielsku i nie mam problemów z komunikacją w tym języku na dowolny temat. Nie wiem, napisałem swoje przemyślenia z rejonów bardziej rolniczych szklarnie/zbiory nie wiem gdzie pracujesz i żyjesz może w miastach ludzie mają troche mniej kompleksów