Aktywne Wpisy
jednakenergetyk +686
Ukradli mi kilka dni temu dopiero co zakupioną dwuletnią Corollę, dałem za nią 60k, generalnie już się pogodziłem że stratą, nie miałem AC bo przez kilka szkód wychodziło ponad 10% wartości co wydało mi się zbyt wiele. Kilka godzin po zakupie OC auta i przerejestrowaniu nie było pod moim blokiem. Auto odebrałem tego samego dnia co zginęło. Największa farsa w tym kraju to jednak policja. Policjant powiedział że dziennie w Warszawie ginie
wykopowicz_ka +1269
Zdecydowałem się o tym napisać publicznie ale za pomocą tego skryptu bo tacy ludzie są ogromnie piętnowani. Szczególnie mężczyźni, uważa się ich za słabych. Mam dość swojego życia i chyba chcę "odejść", być zapomniany i nie mieć już żadnych zmartwień. Nie mam już siły a jedyne co mnie jeszcze odwodzi od podjęcia ostatecznej decyzji to dziecko, które przeogromnie kocham - chcę widzieć jak dorasta, jak idzie do szkoły i ma pierwszego chłopaka, chcę widzieć jej życie, chcę żeby była szczęśliwa i miała w życiu dobrze - ale boję się że i to przytłoczą moje myśli samobójcze.
Nie radzę sobie ze swoim życiem, mam ponad 30 lat, kredyty na głowie które spłacam, niepełnosprawne dziecko i żonę, która mnie nienawidzi i traktuje gorzej niż ja bym się do psa nie odezwał. Kto si przejmie moim zniknięciem - 4 letnie dziecko jeszcze nie zrozumie a żona pewnie byłaby szczęśliwa gdybym się powiesił albo zniknął - zresztą przecież parę razy mi wręcz to sugerowała, córce może wtedy powiedzieć co tylko zechce, nie będę miał na to wpływu. Czuję się wręcz wyczerpany natłokiem myśli samobójczych w codziennym życiu - napadają mnie w niemal każdej wolnej chwili ale ostatnio przestałem się ich bać, zacząłem myśleć "na swój sposób racjonalnie" a polega to na tym, że próbuję to zaplanować w taki sposób żeby jak najmniej skrzywdzić swoich bliskich bo jeszcze nie jest mi to zupełnie obojętne.
Jak już zaczęło mi się w życiu układać jako tako to znów spadło na głowę jakieś inne nieszczęście i tak jest w kółko, nie mogę mieć żadnej radości, nie mogę nic zaplanować, nie mogę być nawet pewny tego że zapewnię swojemu dziecku szczęśliwe życie bo nie wiem kto z mojej przeszłości i jak znowu mnie "zaatakuje" domagając się pieniędzy, ciągając po sądach.
Wiem, że to jest napisane chaotycznie ale inaczej nie potrafię. Chciałem mieć normalne życie jak inni, bez ogromnych zmartwień a nie umiem się już niczym cieszyć, coraz częściej czuję, że beze mnie mojej rodzinie będzie lepiej. Odszedłbym sobie, tak po cichu. Nawet napisałem już list, noszę go w portfelu - nikogo nie obwiniam, wyjaśniam, "spowiadam się".
Mam #!$%@? dość, mam nawet kabel w szufladzie przygotowany ale nie mam jaj - jeszcze się boję - i to mnie chyba jeszcze ratuje bo kiedy przestanę się bać nie będę znać ani dnia ani godziny :(
#oswiadczenie #samobojstwo #psychologia #manifest #zycie #gorzkiezale
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Kiepski ze mnie doradca, ale wiem, że samobójstwo to nie jest rozwiązanie.
Jasne, Ty będziesz miał pozamiatane, ale pamiętaj, że masz dziecko.
Kłopoty z żoną... Też jest zmęczona. Serce jej krwawi gdy patrzy na chore dziecko, choć na pewno jest ono waszym światłem.
Z żoną trzeba porozmawiać. Jej zachowanie pewnie też wynika z Waszych kłopotów, być może wmówiła sobie, ze choroba dziecka to też Twoja wina (nie jest tak -
Komentarz usunięty przez autora
Łatwo jest tak pisać, podczas gdy sama jesteś pewnie rozkapryszoną, księżniczkowatą małolatą, która w życiu nawet dnia nie przepracowała i ma wszystko podstawione pod nos przez bogatych rodziców. O ogranięciu życiowym nie masz pojęcia, karynko.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling
Pominę kwestie finansowe, gdzie najprawdopodobniej Twoja żona a następnie chore dziecko odziedziczą długi.
Kup sobie z kilogram wyciągu z dziurawca i pij zamiast kawy / herbaty. Tanie ,skuteczne,bez lekarzy. W Niemczech to na receptę zapisują.
Zarabiam więcej, niż wszyscy chłoptasie którzy cię przelecieli na imprezach razem wzięci, nie trafiłaś z tym "fajtłapą" :) Ale dorośniesz, wyjdziesz z wieku nastoletniego to zrozumiesz, bo teraz szkoda na taką ograniczoną małolatę strzępić ryja.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Zkropkao_Na
Komentarz usunięty przez autora
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Zkropkao_Na
@AnonimoweMirkoWyznania: Ano prawda, kobiety brzydzą się słabościami i gardzą, chociaż dalej wierze że gdzieś tam są kobiety z duszą, z empatią która nie jest na pokaz, lub dla korzyści. Takiemu pokroju babsztyli jak tamte, to tylko trzeba miejsce w szeregu pokazywać, choć same zapewne współczucia, zrozumienia czy troski potrzebują ale jak widać możliwe to jest tylko w jedną stronę.