Wpis z mikrobloga

#!$%@?ę, Mirasy co się #!$%@?ło....
TL:DR


Otóż dzień jak codzień, wakacje, sielanka, postanowiłem pojechać moją YZF250 w teren. Po ok. 20 minutach jazdy, silnik zaczął dziwnie chodzić. Stwierdziłem, że zawracam do domu. Niestety, jakieś 500m przed domem, motocykl zaczął znacznie tracić moc, aż w końcu przestał reagować na rolgaz, zwolnił, zatrzymał się. Już w głowie świta mi myśl co się stało... Spoglądam pod siebie: plama oleju. #!$%@? żesz jego mać, zatarłem silnik. W czasie jazdy wykręciła mi się śruba spustowa od oleju. Kopniak ni #!$%@? nie schodzi w dół, czyli tłok i pierścienie do wymiany, nie wiem jak korbowód.
No i co teraz do wuja wafla. Pieniędzy totalny brak, bo ostatnio nakupywałem jakiś pierdół typu telefon, ochraniacze, bluza, handbary etc, etc. Remont silnika się szykuje, kilka kafli jak nic, skąd $ wziąć? Rozglądam się za robotą- nic, totalnie. A za niecały miesiąc miałem startować w zawodach, ach szkoda strzępić ryja...
Chyba założę projekt na kickstarterze ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Niech spoczywa, pewnie do zimy ;;______;;

#motoryzacja #motocykle #enduro #corobic ##!$%@? #oswiadczenie
Pobierz Varien - #!$%@?ę, Mirasy co się #!$%@?ło....
TL:DR
SPOILER
 Otóż dzień jak codzień...
źródło: comment_pl517j7OZsNOT3WKI7dRx7hGWFf5MUgp.jpg
  • 6
@Varien: Znam ten ból. Ostatni utopiłem moto i wczoraj rozkręcałem głowice. Tłok do wymiany i cylinder do szlifu ( ͡° ʖ̯ ͡°) Tak to już jest z enduro, więcej się w warsztacie siedzi niż jeździ :P
@Varien: o stary, znam ten ból. Przedwczoraj (sobota), po wizycie u kumpla w warsztacie na wymianę płynu hamulcowego, świec i paru pierdół pojechałem z Plecakiem za miasto. Moto przestało jechać po 20 km. Szybka diagnoza przez telefon - zatarłeś silnik. #!$%@?. Załamka, tragedia, zmuła. W klubie na browarze był inny znajomy mechanik. Dawaj - zobaczymy jak i tak stoi.