Wpis z mikrobloga

W sklepie, który nie należy do żadnej sieci, właściciel ma pełne prawo korzystać z terminalu jakikolwiek mu się podoba. Środki z transakcji kartą docierają do niego dopiero po kilku dniach, poza tym każda transakcja kartą wiąże się z prowizją, której klient nie płaci, choć mógłby. Wówczas oczywiście Janusze prawa konsumenckiego podnieśliby raban o bezczelne obciąganie klienta ze skóry. Warto czasem chociaż spróbować traktować sprzedawcę jak równego sobie, a nie jak złodzieja, chama
  • Odpowiedz
od dawna poluję na moment w którym ktoś powie mi, że można tylko od 10zł kartą ale na razie się nie doczekałem, w #warszawa trudno o taki sklep


@Dolan: kiosk w metrze pole mokotowskie, z lewej strony przy wyjściu na rakowiecką. pozdrawiam miłą panią, z którą się kłóciłam o to, na co ona że była u niej kontrola i ch*ja mogę, bo wszystko jest ok. ciśnienie mi z
  • Odpowiedz
odpowiedź Pekao na moje zgłoszenie w identycznej sprawie:

>

"W odpowiedzi na korespondencję uprzejmie informujemy, że w świetle nowelizacji Ustawy o usługach płatniczych, zakaz nałożony na punkty, mówiący o ustaleniu minimalnej kwoty transakcji został zniesiony.

Tym samym punkt akceptujący transakcje kartowe ma prawo do ustalenia kwoty transakcji, poniżej której płatność może być dokonana wyłącznie w gotówce.

Z przyjemnością odpowiemy na kolejne pytania. Pomocą służą również Konsultanci Infolinii Banku pod numerem telefonu 801 365 365*, z
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: Wybacz - nie podparłem tego żadnym przepisem, ponieważ byłem święcie przekonany, że kwestię tę regulują rodzime przepisy prawne. Sprawdziłem szybko tą sprawę i faktycznie, masz rację. Ja natomiast racji nie mam, gdyż problem ten nie jest objęty żadną regulacją prawną, stąd luka którą, moim zdaniem, troszeczkę nieuczciwie wykorzystują firmy Visa i MasterCard. Warto rzucić okiem na pod ten adres (przepraszam, jeśli duplikuję):
http://www.skef.pl/platnosc-karta-powyzej-10-zl-czy-to-zgodne-z-prawem/

Mając kilkunastoletnie doświadczenie w sektorze usługowym
  • Odpowiedz
pan_hrabia


@Momono: no może nie do końca tak. Ale jak idziesz po gumy do żucia i płacisz 200 złotych to kasjer nie musi Ci tych gum sprzedać jak nie ma wydać, prawo jest po jego stronie. Nie po Twojej. I wtedy robienie problemu to jest januszowanie. Ale w praktyce to przecież i tak kasjer staje na głowie żeby klient był zadowolony. Ale z punktu widzenia prawa nie musi. Kupujesz on
  • Odpowiedz