Wpis z mikrobloga

No dobra, przedawkowałem, więc mogę coś napisać.

Jak pewnie parę osób zauważyło, przysłali mi nową zabawkę wczoraj: Wersję deweloperską okularów 3D OculusRift'a.

W skrócie i uproszczeniu: jest to urządzenie które zakładamy na głowę, które wyświetla każdemu oku inny obraz, tak aby uzyskać efekt trójwymiarowości. Dodatkowo jest wyposażony w coś nieocenionego, mianowicie zestaw czujników, które wyznaczają aktualny obrót głowy. Więc, kiedy obracacie głową, możecie oglądać otoczenie w jakiejś ulubionej grze 3d.

Więcej info: http://www.oculusvr.com

Co do moich wrażeń (uwaga, będzie przydługawo.. : >):

Pierwsze co zrobiłem (po szaleńczej jeździe autem przez pół miasta, żeby odebrać paczkę, nerwowym odpakowaniu, powrocie i upojeniu melisą żony, żeby nie zawracała mi głowy (sic!)), to zainstalowałem parę alternatywnych bibliotek pod linux'em (tak, ktoś już napisał do tego framework ; P), które, jak się okazało, najzwyczajniej w świecie działają. Ilość dem była bardzo skromna: 1 (sł. "jedno"), które wyświetlało scenę z kilkoma sześcianami wokół użytkownika i jednym pod.

Kiedy pierwszy raz ją odpaliłem, stwierdziłem że:

- ekran ma kiepską rozdzielczość,

- piksele ekranu mają koszmarne szczeliny między nimi, które zajmują sporą część tego co się widzi,

- denerwująca jest dziura na nos, która być musi, ale wpada przez nią światło z zewnątrz, co trochę psuje efekt,

- scena z sześcianami pozwalała tylko się rozglądać, do tego całość była po prostu na czarnym tle, co powodowało, że nie mogłem się opanować żeby głośno nie westchnąć z rozczarowania.

No ale nie po to czekałem od lutego, żeby skończyć na sześcianach i rzucić to w kąt.

Odpaliłem Windę i zacząłem ściągać różne dema. Po dobrej godzinie walki z tym żeby je poodpalać (winę za to ponosił WinXP i to że większość wymagała VS Redistributable Packages - nie mogę pojąć, dlaczego ludzie wydają apki bez instalatora i dlaczego M$ wprowadził takie rozwiązanie w ogóle..

Odpaliłem w końcu jakieś biedne demo z platformą wiertniczą (ściągnęło się jako pierwsze po prostu), w którym kijowa woda i kanciaste modele i..

Fuuuuuuucccccckk!!!!!!

Masakra.

Wszystko co napisałem powyżej, nie ma żadnego znaczenia. Tzn, ma, poprawią to w wersji konsumenckiej, ale nie ma to żadnego wpływu na osiągnięcie efektu szumnie zwanego "immersion", co się tłumaczy po polsku "zanurzenie", "pogrążenie". Mój mózg przez ostatnie parę godzin próbuje wyjść z szoku, jak to jest że się porusza choć nie czuć przeciążenia.

Złudzenie jest tak silne, że masz ochotę złapać ręką poręcz platformy. Powoduje niestety dla mnie, niewprawionego, lekki ścisk w żołądku i uczucie, które powoduje, że chcesz zamknąć oczy, ale po chwili musisz wrócić : >.

Żeby nie było, że to tylko moje wrażenia. Moja żona, przy jakiejś kijowej (bo amatorskiej) symulacji roller-coaster'a, piszczała tak samo jak jakaś mama na jednym z filmików youtube.

Program, w którym latamy wokół planet i gwiazd, żeby sobie zdać sprawę z różnic w ich wielkościach mało mnie nie rozwalił.

Symulacja lotu w skafandrze wokół stacji kosmicznej, to odlot.

Muszę trochę odpocząć, bo to jest aż męczące : D.

Parę zalet na koniec, żeby nie wyszło, że tylko krytykowałem:

- sprzęcior jest lecutki, trochę go czuć na głowie, ale nie przeszkadza

- zestawienie czujników działa rewelacyjnie - nie zauważyłem żadnych opóźnień, wrażenie rozglądania się jest dzięki temu potężne

- wyświetlacz nie jest taki zły wbrew pozorom, po prostu patrzy się na niego przez soczewki - stąd wszystkie jego wady trochę są zwielokrotnione

- całość kopie jak cholera.

Macie jakieś pytania, walcie! (nie odpowiadam na pytania związane z "dotykaniem cacek" i miejscem mojego zamieszkania ; >)

#recenzja

#oculus #oculusrift
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@smaczne22centymetry: filmy? Zwykle niespecjalnie, chyba ze 3d, ale to tez nie w tej wersji - za mala rozdzielczosc i zbyt kiepski ekran.

Zmeczenie? Mnie meczy ta lekka "choroba morska", ale tak jak ze zwykla, po prostu do tego sie przyzwyczajasz. Stawiam ze pierwsze gry beda mialy ten problem: na jaka swobode pozwolic graczowi, zeby co ze slabsza glowa nie puscil pawia ; P.

Na ta chwile, absolutnie nie - w
  • Odpowiedz