Wpis z mikrobloga

Śmiałem się wczoraj z tekstu użytkownika @Cheater o mnie. Dziś dowiedziałem się, że ten kontynuuję tę farsę i uważa, że coś o mnie "wykazał". Poczułem się więc w obowiązku odpowiedzieć na "zarzuty", zdanie po zdaniu.

Ten oszolom nigdy nie mial w reku podrecznika do ekonomii

Czytałem Mikroekonomię oraz Makroekonomię Mankiwa i Taylora, jak również Ekonomię menedżerską Samuelsona i Marksa (nie tego Marksa i nie tego Samuelsona dx). No i też Ekonomię stosowaną pod redakcją prof. dr hab. Marka Belki, ale to podręcznik licealny, więc znacznie prostszy niż reszta.

pisal mi wprost "ekonomia to nie nauka"

Teorie ekonomiczne w ogromnej większości nie są w pełni falsyfikowalne z powodu występowania zbyt wielu autonomicznych zmiennych, których nie da się wyodrębnić. Pojęcie "nauka" rezerwuję dla prawdziwych nauk, jak fizyka czy chemia, a nie dla ekonomii czy, co gorsza, "nauk" humanistycznych.

Mysli ze cala wiedze mozna zdobyc czytajac pseudonaukowe ksiazeczki ASE i stosując metody MIsesa, czyli: "wydobywac ją z głębi siebie".

Do tej pory pod tagiem bookmeter umieściłem 16 przeczytanych przeze mnie książek. 3 z nich zostały napisane przez przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii.

Obejrzyj jak ten troll okłamuje ludzi pod tagiem # bookmeter Gdyby mu wierzyc, to bylby najbardziej oczytanym czlowiekiem na wykopie. Niedlugo pochlonie wszystkie ksiazki ekonomiczne swiata. Przeczytanie ponad 1000stron zajmuje mu 3 dni

Zapewne najbardziej centrowemu użytkownikowi chodzi tu o książkę Kołodki, którą pod tymże tagiem umieściłem cztery dni po Globalizacji Stiglitza. Po pierwsze, 1000 stron w 3 dni to nie jest szczególne osiągnięcie, choć raczej w beletrystyce. Po drugie, Ćwierćwiecze transformacji zajęło mi jakieś 2 tygodnie. Dlaczego więc wrzuciłem je 4 dni po Globalizacji? Ponieważ wypadła mi wtedy pewna podróż pociągiem, w czasie której przeczytałem książkę Łukawera. Na miejscu kupiłem Globalizację, którą zacząłem czytać w drodze powrotnej. Dopiero po jej skończeniu wróciłem do Kołodki.

i jeszcze zdazy wykop trollowac calymi dniami

Logicznym i bardziej prawdopodobnym wnioskiem byłoby to, że nie posiadam życia i jestem tzw. stulejarzem (na co wskazuje zresztą bordo), a nie, że kłamię w sprawie czytanych przeze mnie książek. Po co zresztą miałbym to robić?

a w swoich recenzjach nigdy nie odnosi sie do ciekawych szczegolow z tresci - zgadnij dalczego:)

Czyżby?

Języka Rothbarda nie da się przedstawić słowami innymi niż jego autorstwa, więc zacytuję jedno zdanie z rozdziału Panteistyczny resorbcjonista Hegel. "Krótko mówiąc, filozofia Hegla to megalomański solipsyzm w kosmicznej skali."

Minusem jest niezrozumienie prawa Saya w stylu keynesowskim. Brzmi to prawo"Podaż rodzi popyt" i Keynes myślał, że chodzi o to, że czegokolwiek byś nie wyprodukował, ktoś to kupi. W myśl tej interpretacji w gospodarce rynkowej bezrobocie czy nadprodukcja są niemożliwe.


W dodatku wydaje się, że autor nie ogarnia procentu składanego (zdjęcie w komentarzu). [...] Ale a propos antysemityzmu Marksa. Ogarniasz o co mu chodziło w tym fragmencie? Towary są w swej istocie obrzeżanymi Żydami. WTF?

Tak wygląda brak ciekawych szczegółów, i to tylko w trakcie mojego ostatniego minimaratonu z marksizmem.

glosi #!$%@? sprzeczne nawet z tym co jest na pierwszych stronach podrecznikow do ekonomii.

Chciałbym zobaczyć te pierdoły. Ewentualnie te podręczniki, które zna Cheater.

Kuc-gowniarz co sobie wymyslil, ze dowartosciowywac sie bedzie udawaniem ekonomisty:/

Nigdy nie udawałem ekonomisty, ekonomistą nie jestem i nigdy nie twierdziłem, że jest inaczej.

Jeszcze odnośnie jego zarzutów do Taleba i Czarnego łabędzia - pokazują one kompletną nieumiejętność czytania ze zrozumieniem.

ale jak juz zaczal tymi swoimi łabedziami nazywac ostatni kryzys finansowy w USA to szlag mnie trafil. Przeciez dzis nikt nie ma watpliwosci, ze to bylo do przewidzenia, a powodem byla tylko polityka i zaciemnianie sytuacji, przez korzysci okreslonych grup w tym szalenstwie. ...a jak zajrzalem dalej i zobaczylem, ze kryzys panstw PIIGS tez zalicza do tych swoich "wysoce nieprzewidywalnych zdarzeń" to skreśliłem goscia kompletnie. Jak on takie bzdury pisze po fakcie to znaczy, ze jest nie tylko głupi, ale tez zbyt tępy, zeby zrozumiec rzeczy, ktore nawet zostaly dokladnie wytlumaczone. Krysys panstw PIIGGS ekonomisci przewidywali dawno temu. Nawet w podrecznikach masz opisane czym sie konczy wspolna polityka monetarna bez wspolnej polityki fiskalnej. Obejrzyj sobie wykres obrotów bieżących państw poludniowej Europy i zobacz, ze kryzys w strefie Euro to nie byl zaden "black swan" tylko kolejna rzecz, ktora byla oczywista i do przewidzenia od dawna, ale zaciemniona przez panstwa "starej unii", bo odnosili na tym korzysci


Cheater kompletnie nie zrozumiał koncepcji czarnego łabędzia. Nie jest to wydarzenie, którego nikt nie przewidział, bo nie ma takiego wydarzenia (poza tymi wywoływanymi przez naturę). Jeśli ktoś np. zamierza uciąć obie ręce pewnemu irytującemu człowiekowi, żeby nie mógł już więcej pisać bzdur na wykopie, to dla osoby to planującej nie jest to czarny łabędź. Ale jest nim dla ofiary. Podobnie kryzys finansowy - co z tego, że byli ekonomiści, którzy go przewidzieli? Większość gospodarki go nie przewidziała i nie była na niego przygotowana, kryzys ten więc był dla nich czarnym łabędziem, jako że przyniósł katastrofalne skutki. Nie wiem, czy cheater ominął specjalnie, czy przypadkowo, fragment, w którym Taleb tłumaczy, że czarny łabędź to pojęcie subiektywne, a nie obiektywne (nie ma chyba żadnego wydarzenia, które dla absolutnie wszystkich byłoby złe). Ewentualnie go nie ominął, tylko nie zrozumiał, jak to ma w zwyczaju.

Dla ewentualnej polemiki z tym wpisem usuwam czitera z czarnej listy. Ale tylko tymczasowo, żeby NFZ nie zbankrutował, a onkolodzy nie stali się milionerami.
#neuropa #ksiazki #ekonomia #bekazpodludzi (używam tagu, którego użył cheater dzisiaj, bynajmniej nie twierdzę, że cheater jest podczłowiekiem)
  • 51
Wiesz chociaż za co dostał nobla? Gdzie to jest sprzeczne z tematami nobla dla Stigllitza czy Krugmana?


@Cheater: PRZECIEŻ PRZEDTEM PISAŁEŚ O POGLĄDACH NOBLISTÓW, ZA KTÓRE NIE DOSTALI NOBLA, JAK PRZY STIGLITZU.

Poważni ekonomiści sie ze sobą zgadzają w wiekszosci spraw

XD i dlatego wśród współczesnych noblistów są i wolnorynkowcy, i keynesiści

Dlaczego nie wspomniałeś, że Fama dostał nobla za badania cen aktywów, które prowadził razem z Schillerem ...ktory jest neokeynesitą
@Cheater:

Wow, a Ty od kiedy oszczędzasz kuców czy konserwy którzy są grzeczni? Jakoś nie zauważyłem, żebyś zmieniał styl gdy piszesz do oszołoma, który napisał bzdurę, ale kulturalnie.


Mnie się czasem zdarzy napisać bzdurę, zdarzyło się, że @koroluk na nią odpisał. Nie zauważyłem, żeby kierował w moją stronę inwektywy, czy w inny sposób rzucał gównem.

To się zdarza w jego masakrach. Bezosobowo. Zwykłego modela łączącego w sobie masakrowane cechy i wygłaszane,
Jak dla mnie żaden z Was nie ma racji. Toczycie spór, który był w dużej mierze rozwiązany w latach '80 i '90.
http://economistsview.typepad.com/economistsview/2007/04/supplyside_econ.html

@Cheater: Przebrnąłem przez dyskusję i mam jeden smutny wniosek. Nadal nie masz za grosz kultury - tak jak wtedy kiedy udowadniałeś mi, że nie ma efektu wypychania, który jest częścią konsensusu w ekonomii....

Nie masz racji pisząc, że w ekonomii nie ma dyskusji - jest. Ekonomia nie jest
Tu byłem, Clash Of Titans ( ͡° ͜ʖ ͡°) Generalnie Cheater wygrał tę rundę, ale obaj Panowie jak na standardy wypoku mają ogromną wiedzę (sam jej zazdroszczę).

Co do kucostwa @BarekMelka, to nie ma nic złego w uleganiu pewnym teoriom (choćby i tym, które już się zdezaktualizowały) z zastrzeżeniem żeby zawsze brać poprawkę na każdą i liczyć się z tym, że w ekonomii nic nie jest czarno-białe.