Wpis z mikrobloga

Ostatnio trochę czytam na temat różnych organizacji zrzeszających osoby otyłe. Patrzę na ich postulaty i działania i o ile zgadzam się z niektórymi, o tyle niepokoi mnie, że mimo wszystko duży nacisk kładzie się na promowanie akceptacji otyłości. Rozumiem działania mające na celu promowanie tolerancji (np. uczenie dzieci, że kolega z otyłością nie jest gorszym człowiekiem), ale nie podoba mi się tak usilnie przekazywane komunikatu, że otyli mają akceptować swój stan. Szczególnie widoczne jest to w USA, w Polsce takie ruchy dopiero zaczynają się rozwijać. Przykładowo w USA niektóre stowarzyszenia narzekają na zbyt dużą ilość kampanii promujących zdrowe odżywianie – osoby otyłe czują się atakowane z tego powodu.

Ze względu na zawód, który wykonuje mam styczność z dorosłymi i dziećmi otyłymi i widzę jak ogromne szkody w organizmie i psychice powoduje nadwaga i otyłość. Z tego powodu ciężko mi słuchać osób, które promują totalną akceptację otyłości – coś w stylu: „Jesteś otyły! Nic nie szkodzi. Nie przejmuj się i kochaj siebie takim jakim jesteś, nic nie zmieniaj.”

O ile rozumiem akceptację siebie (po co ktoś ma każdego nią zadręczać się swoim wyglądem), o tyle nie rozumiem dlaczego zachęca się ludzi do akceptacji choroby i nie podejmowania wysiłku, by ten stan zmienić. To tak jakby ktoś miał ubytek w zębie i nie poszedł do stomatologa, bo akceptuje siebie. Nie szkodzi, że za jakiś czas zaawansowana próchnica wpłynie na jego życie i zdrowie.
Promuje się otyłe modelki z ładną buzią tak jak pani na załączonym zdjęciu i nikt nie pomyśli, że te młode dziewczyny za kilka lat będą ciężko chorowały: nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, chore stawy – czy to też będzie atrakcyjne dla mediów i nadal będą chciały pokazywać takie osoby?

Rozgraniczmy 2 sprawy: kwestię szacunku do ludzi i kwestię przyzwolenia, a wręcz zachęcania do działań, które negatywnie wpływają na zdrowie. Nie chodzi o to, żeby osoby otyłe piętnować. Chodzi o to, żeby nie dawać sygnału, że otyłość jest świetna i nie trzeba nic z nią robić.

#odchudzanie #dieta #dietetyka #zdrowie #nadwaga #otylosc
monkali - Ostatnio trochę czytam na temat różnych organizacji zrzeszających osoby oty...

źródło: comment_yDB1foJ6NgrZLQtI2aoxvCsCpz67TyUh.jpg

Pobierz
  • 87
  • Odpowiedz
@azetka: No i często IO wiąże się z masą innych schorzeń, często odprzysadkowych. Zaburzenia cyklu miesięcznego, lub jego zanik, trudności z zajściem w ciążę i inne cuda hormonalne.
Strasznie słaba sprawa, mega współczucie dla @ziemniaczana_krolewna , bo to kurde męczy się człowiek całe życie, a takie guwniaki chodzą i deprecjonują tę chorobę w społeczeństwie do pozycji zwykłej otyłości ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tutorzyc: zjadłam dzisiaj w pracy ciasto, godzinę później myślałam, że stracę przytomność (,)
Najgorzej, że IO to takie błędne koło dopóki się nie jest na restrykcyjnej diecie (a ja nie jestem bo nie umiem tzn. słodzę tylko ksylitolem i chleb jem tylko razowy, ale umysł grubasa trochę więc tak średnio raz w tygodniu jem słodycze, a doświadczenia z dietetykami mam nie za dobre...) bo IO jest od
  • Odpowiedz
To trudny dylemat. Z jednej strony prześladowanie osób otyłych, które przecież szkodzą głównie sobie. Z drugiej, duże przyzwolenie społeczne zmniejsza motywację by zrobić coś ze sobą.
Gdzieś po środku leży rozwiązanie, ale nie wiem gdzie. Zbyt twardy kij i zbyt słodka marchewka, obie szkodzą.
  • Odpowiedz
Jak widze matkę, która ciągnie za sobą swoje grube dziecko to mam ochotę ją walnąć w twarz.


@Izabela_Wokulska: no ale to nie jest tak, że ci rodzice specjalnie tuczą dzieci bo hehe po co być szczupłym, tylko na ogół inaczej nie potrafią. Kaloryczne, tuczące jedzenie jest tanie, proste w przygotowaniu i smaczne. Tacy ludzie nie są wyedukowani w kwestii odżywiania, jak spróbują zrobić sobie sałatkę w domu, ale taką DIETETYCZNOM, to
  • Odpowiedz
@monkali: 100% racji. Dzięki tej medialnej akceptacji osób otyłych (oraz tychże osób przez samych siebie), wszelkie sieci fast-foodów, restauracji, producenci słodyczy i cała masa innych podmiotów serwujących to co niekoniecznie najzdrowsze, będzie zarabiać jeszcze więcej. I chyba o to w tym chodzi.

A po drugiej stronie kręci się inny biznes - siłownie, trenerzy, plany żywieniowe, magiczne fat burnery, maszynki z telemango, odsysanie tłuszczu i pakiet 18 płyt DVD 'Schudnij 50kg w
  • Odpowiedz
@monkali: przecież to jest proste, osoba otyła wpieprza więcej i częściej choruje, jak myslisz, czy jest to na rękę lobby fastfood i lekarskiemu czy nie? Wiadomo, że nie będą tego piętnować bo na tym tracą pieniądze. Nikogo nie obchodzi ludzki zdrowie.
  • Odpowiedz