Wpis z mikrobloga

@Please_Remember: @RadoslavDuchovny: Ale talent też nie bierze się znikąd. Ludzie którzy mają do czegoś talent zwykle nie mają go od tak ''z dupy'' jako dar od losu - Ale jest to efekt tego iż w poprzednich wcieleniach bardzo dużo wykonywali i doskonalili daną czynność/profesje, stąd też w następnych potrafią już wykonywać ją na wysokim poziomie bez potrzeby setek czy tysięcy godzin ćwiczenia i bez trudu się w niej odnajdują.
Ale
@Lilaira: kiedyś rysowałem najładniej w szkole, kumple z klasy mi zazdroscili a nauczyciel od plastyki powiedział zebym rysował obrazy i sprzedawał, a teraz juz nie umiem tak rysowac. Zmarnowałem talent
@Lilaira: Mam tak samo, zero zdolności do rysowania, też próbowałam, ale guzik. Jakieś predyspozycje jednak trzeba mieć, ćwiczeniami na pewno można umiejętności rozwinąć, ale tak od zera nabyć to raczej nie. Pocieszam się, że są inne rzeczy, które potrafię i przychodzą mi bez wysiłku.
@loczyn: Są, są. Ja się zajmuję muzyką i tu jak najbardziej osoby z lepszym słuchem mają dużo, dużo łatwiej. Pewne rzeczy można wyćwiczyć, owszem, ale w czasie, kiedy ty będziesz się uczył czysto śpiewać, ktoś inny dojdzie do poziomu, na którym będzie w stanie grać Chopina. Wiadomo, że ten od Chopina też ćwiczy MINIMUM kilka godzin dziennie, ale to nie zmienia faktu.
@janeeyrie: Nie zmienia faktu ze czesto osoba "z talentem" spedze kilkanascie godzin wiecej w tygodniu od nas?:)
Z reszta wiek niemowlecy i dzieciecy jest strasznie deprecjonowany.
To wtedy nabieramy podwaliny pod nasze umiejetnosci czy jak to zwa szaraki "talent".
Owszem sa ludzie ze sluchem absolutnym, czy idealna pamiecia wzrokowa (czesto wiaze sie to z chorobami) jednak ich jest moze z procent wsrod tych ktorzy slysza codziennie ze maja talent, a przez
@janeeyrie: W 5-6 klasie podstawowki rysowalem duzo Dragon Balla. Ludzie sie jarali bo na prawde dobrze mi wychodzilo. Doszedlem do tego rysujac od kiedy pamietam. Jak siedzialem to juz rysowalem.
Moje rysunki za gowniaka nie roznily sie w ogole od rysunkow innych dzieci ale rysowalem rysowalem i rysowalem, az w 6 klasie podstawowki rysowalem Songoku i Vegete w kazdej pozycji z pamieci bez problemu, ale i tak #!$%@? z plastyki powiedziala
@Lilaira: Słowo klucz to CIERPLIWOŚĆ, jak chcesz narysować coś w miarę ładnego a nie masz talentu to pozostaje kwestia cierpliwości czyli przerysowywanie zdjęcia powolutku po kawałeczku, taka trochę praca rzemieślnicza. Wrzucałem ostatnio swój rysunek. Nie chcę mówić, że jest on super ale jak na kogoś kto charakteryzuje się brakiem talentu to nawet to wygląda.
Talent xD Najgorsze słowo, jakie może usłyszeć osoba zajmująca się czymś w ponadprzeciętnym stopniu. To nie talent, to CHĘCI. Nie chodzi nawet o determinację, jak ktoś lubi naprawdę coś robić, to to robi. I przy okazji się rozwija.
Sama dużo rysowałam za podwieka, bo kochałam to. Rysunki były paskudne, a ja i tak wrzucałam na digarta, a artyści się burzyli xD Dzięki temu jednak poznałam dużo innych gównianych rysowników, z którymi się
@dzinkers: A ja uważam, że trzeba mieć chociaż odrobinę talentu żeby ci wychodziło. Trzeba mieć wyobraźnię, zmysł artystyczny i inne cechy, które się składają właśnie na ten talent. A jak go nie masz to możesz próbować i próbować, a twój poziom nie podniesie się zbytnio.