Aktywne Wpisy
matt1807 +5
Narzeczona właśnie została okradziona na 18k PLN na "blika" oszustwem opisanym tutaj:
https://wykop.pl/artykul/4261125/zlodzieje-na-olx-podszywaja-sie-pod-dpd
Takie rzeczy traktuje bardzo honorowo i jako rękawice rzucone do walki.
Jakie macie pomysły na wytropienie gagadków?
Wypłacają w bankomatach koło pałacu kultury i nauki.
Myślałem nad tym, żeby pojechać w kilka osób do WWA, obstawić główne bankomaty w centrum i zrobić prowokacje na oszustów.
Tak btw.
Ja nie mieszkam w Polsce, ale tak zastanawiam się co ta policja
https://wykop.pl/artykul/4261125/zlodzieje-na-olx-podszywaja-sie-pod-dpd
Takie rzeczy traktuje bardzo honorowo i jako rękawice rzucone do walki.
Jakie macie pomysły na wytropienie gagadków?
Wypłacają w bankomatach koło pałacu kultury i nauki.
Myślałem nad tym, żeby pojechać w kilka osób do WWA, obstawić główne bankomaty w centrum i zrobić prowokacje na oszustów.
Tak btw.
Ja nie mieszkam w Polsce, ale tak zastanawiam się co ta policja
okradzione +165
#famemma PING PONG
Sama idea napiwków do mnie nie przemawia. Dlaczego napiwek wręczamy kelnerce lub chłopakowi od pizzy skoro to nie oni wyprodukowali pożywienie? Chyba bardziej racjonalnym zachowaniem byłoby pójście na zaplecze restauracji i wręczenie napiwku w ręce kucharza lub powiedzenie do chłopaka od pizzy 'uwielbiam subtelny smak waszej pizzy oraz punktualność waszej firmy, masz tu 10% napiwku od 26.99 zł i podziel się nią z kucharzem, który upiekł tę ambrozję'. A jednak napiwek dostaje tylko osoba, która dostarcza jedzenie. Dlaczego w ogóle mam się wcielać w rolę hojnego pracodawcy i podwyższać dniówkę temu pracownikowi? Bo to świadczy o przysłowiowym dobrym smaku? Dobry smak to miała potrawa, za którą zapłaciłem tyle ile kosztowała. Niepokojący jest również swoisty nacisk na dawanie napiwków. Jeśli nie dasz napiwku to znak, że jesteś chamem spod Pcimia Dolnego, a opuszczając restaurację obsługa zmierzy Cię wilczym wzrokiem. Czy napiwek musi być obligatoryjny? Zwykle nie chodzę do restauracji (napiszę kiedyś dlaczego), ale będąc zagranicą siłą rzeczy jestem do tego zmuszony. Kiedyś przebywając na Cyprze udałem się do restauracji, gdzie kelnerem był niezbyt przyjemny jegomość, na danie czekałem ponad 20 minut a jakby tego było mało to smak też pozostawiał wiele do życzenia. Spożyłem chłodne moussakas z serem halloumi, popiłem przeciętnym likierem mosphilo z jagód głogu, po czym zawołałem kelnera i poprosiłem o rachunek. 17.49 euro. Powiedziałem, że od razu zapłacę. Wyjąłem portfel i odliczyłem dokładnie 17.49 euro, po czym spojrzałem w jego niemiłe oczy i odszedłem mówiąc 'good bye'. Nie odpowiedział łypiąc na mnie spode łba. Chore? Mam prawo nie dawać napiwku, jeśli kelner nie zasłużył.
#oswiadczenie #przemyslenia #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #jedzenie #gorzkiezale #pytanie #ankieta #wygryw #rozkminy #niebieskiepaski
Czy dajesz napiwek?
Przeciez Ci ludzie pracuja za normalna platna podstawe, dostaja pieniadze.
Czym sie rozni praca kelnerki od np sekretarki, pani w dziekanacie, ekspedientki w sklepie czy kuriera? Praca jak praca, ale tylko kelnerzy dostaja napiwki za to, ze polozyli przed kims talerz
Człowiek zarzutka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nie wnikam komuś jak chce dać napiwek ale nie toleruję jeśli ktoś wymaga ode mnie żebym taki napiwek dał.
Komentarz usunięty przez autora
I teraz jeszcze jeden haczyk - żeby to się przekładało jeszcze na niskie ceny, a gastronomia ma przecież jedne z większych marż. Jeśli tylko umiesz
@jormungand87: nic nie zrozumiałeś xDD