Wpis z mikrobloga

jakie niby jaja ze stali? Jak już spadał ze spadochronem to dużo więcej do roboty nie miał, to równie dobrze mógł strzelać

No bo wiesz, zawsze mógł się kurczowo złapać spadochronu i modlić do boga o ty by nie zostać zestrzelonym. #januszewojny

@krasecz: A po drugie dzisiejsze pokolenie zniewieściałych rurkowców już by tak nie potrafiło. Bardziej interesuje ich zmiana statusu na fejsie.
@EIonMusk no ale wydaje mi się, że pojęcie jaja ze stali odnosi się do zachowania gdzie jest zagrożenie życia i jest się odważnym. A to czy strzela spadając czy nie, nie zwiększa jego niebezpieczeństwa
@Maniec: ale o tym że on strzelił po tym jak Japończyk przeciągnął samolot (wzleciał pionowo w górę tracąc prędkość do prawie zera) i otworzył kabinę to już nie napisali.
Piloci często podlatywali, żeby zasalutować, a on poprostu do niego strzelił. Faktycznie bohater.
To tak jak w bitwie https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_off_Samar.
Weterani tej bitwy opowiadali (w dokumencie dla History Channel albo BBC teraz nie pamietam), że po zatopieniu ich okrętu japońska flota podpłynęła -