Wpis z mikrobloga

@xetrov:

siadanie na publicznym kiblu i przypadkowe dotykanie penisem wewnętrznej częsci deski czy muszli ze świadomością że to miejsce miało kontakt z setkami innych penisów też nie jest zbytnio przyjemne ( ͡° ʖ̯ ͡°)


Też racja, ale nie wiem jak to rozwiązać społecznie
Rozwiązaniem na publiczne kible jest chociaż podnosić deskę. Wtedy obszczana jest tylko krawędź muszli (jak już ktoś #!$%@? albo ma zręczność na minusie), a jak komuś ciśnie dwójeczka, to może sobie opuścić nieobszczaną deskę.
@oriebirII: Ja mam u siebie takiego jednego co szcza jak nawiedzony. Ojciec dwójki dzieci, złoty przykład do naśladowania () Szcza na deskę, podłogę, zbiornik no #!$%@? gdzie się da. Do tego chłop wody nie spuszcza. NIGDY nie widziałem po nim wody spuszczonej. A ty lej po nim i wciągaj jego opary, albo spuszczaj po nim wodę i potem drugi raz po sobie. Wychodzisz z kibla i "hehe
@oriebirII: ja mam takiego długiego że jak szczam na siedząco to leci do przodu a nie w dół. A żeby puścić między nogi o za gruby. Niby tylko 2cm...


Chyba masz za krotkiego bo moj na siedzaco wchodzi az do rury kanalizacyjnej.
@oriebirII: większych brudasów od #rozowepaski w mojej firmie nie było jeżeli chodzi o zaszczanie czy osranie kibla. Ale to tam ciul bo nigdy żaden #niebieskiepaski nie zatkał kibla a idiotki zatykały kibel podpaskami nagminnie co wiązało się z takim syfem i smrodem że głowa mała. Poza tym kiedyś podczas koncertu wysiadł męski kibel i obsługa wskazała na kobiecy to jak tam wszedłem to myślałem że się porzygam. Różowe to brudasy jeżeli