Aktywne Wpisy
Pesa_elf +297
Zaczynam nitkę z najbardziej przecenianymi artystami w Polsce. Tego jegomościa traktowano jak papaja bo umiał dobrze klaskać z orkiestrą i wszędzie go zapraszali jak jakaś wyrocznię.
#glupiewykopowezabawy #takaprawda #gownowpis #muzyka
#glupiewykopowezabawy #takaprawda #gownowpis #muzyka
mirko_anonim +76
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kończę wieloletni związek z facetem, któremu odwidziało się ślubu i dzieci. Mam 28 lat, czuję się bezwartościowa i mam ogromną pustkę w sercu. Przygotowywałam się od 2 lat do macierzyństwa, czekałam bo najpierw lepsza praca, mieszkanie, stabilność. I jak juz mielismy konkretne plany kilka dni temu usłyszałam, że jemu instytucja małżeństwa nie odpowiada i dzieci też mieć nie chce, bo go ograniczą. Czuję się jakby ktoś wbił mi nóż
Kończę wieloletni związek z facetem, któremu odwidziało się ślubu i dzieci. Mam 28 lat, czuję się bezwartościowa i mam ogromną pustkę w sercu. Przygotowywałam się od 2 lat do macierzyństwa, czekałam bo najpierw lepsza praca, mieszkanie, stabilność. I jak juz mielismy konkretne plany kilka dni temu usłyszałam, że jemu instytucja małżeństwa nie odpowiada i dzieci też mieć nie chce, bo go ograniczą. Czuję się jakby ktoś wbił mi nóż
Doszedłem do wniosku że muszę się z wami podzielić pewną historią mireczki.
Takiej imby to się nie spodziewałem.
Była to gimbaza, dokładniej mówiąc ostatni rok. Wakacje już blisko, a jako że to był koniec kolejnego etapu kształcenia to wychowawca zorganizował wycieczkę nad morze na 3 dni. W sumie to nawet spoko bo czemu nie, wycieczki zawsze są spoko i wgl. Ogólnie moja klasa to taka trochę patola była, oczywiście kilka normalnych osób też się zdarzyło ale gównie to jakieś sebixy z blokowisk czy tak zwanych osiedli ze złą sławą. Sam byłem zdziwiony tym, że mieliśmy wycieczkę bo dyrektorka już w drugiej gimbie ostrzegała naszego nowego wychowawce, aby nie organizować nic bo to może się źle skończyć, ogólnie jakoś nie byliśmy zbyt dobrą klasą w szkole. Zawsze jak komuś coś zginęło jakaś kurtka czy inny Smatphone to pierwsze podejrzenia padały na klasową "Piątkę Gazowczyka". Było to 5 największych patoli z jednego osiedla. Nie wiem czy prawdą to było czy nie ale wzięli swoją nazwę od ich przywódcy, który kiedyś na osiedlu w sklepie został przyłapany na kradzieży fajek i wódki. Nie było by to niczym dziwnym ale gdy sprzedawca chciał zabrać mu fajki tamten wyjął gaz rurkę i tak zdzielił gościa że musiała karetka przyjeżdżać. Bagiety znaleźli gazowczyka na klatce z ziomami totalnie naprutych. Tamtch czterech po 48h na wytrzeźwienie i przesłuchanie wypuszczono po tym jak ich rodzice zapłacili grzywnę, a samego sprawcę kradzieży przytrzymali z tego co dobrze pamiętam na 2 tygodnie. W między czasie jakieś tam prace społeczne też wykonywał a raczej udawał że coś robi. Ogólnie mówiąc co złe to zawsze oni. Na osiedlu każde potłuczone okno każda kradzież, bagiety po odebraniu telefonu i uzyskaniu informacji o przestępstwie wiedziały gdzie się udać. Znali ich każde kryjówki czy tam meliny. 90% interwencji na osiedlu było z ich udziałem. Ale to temat na inną historie bo to co oni #!$%@?... Jak będziecie chcieli mogę opowiedzieć. To wracając do samej historii z wycieczką bo to na niej odjaniepawliła się chyba największa imba jaką widziałem w swoim krótkim życiu. Po tym jak wychowawca ogłosił wycieczkę wszyscy byli ucieszeni. Ogólnie to poszliśmy na układ że mamy nie mówić głośno o wycieczce bo będzie lipa, jak już wspominałem najgorsza klasa here. Plus był taki że patole niby patole i seby ale zjednoczyć się umieją i w kwestii wycieczki nie dali pary z ust. W piątek był wyjazd o 6. Pierwszy dzień przeleciał, drugi też. W sumie to już pod wieczór drugiego dnia, na coś się zapowiadało. Piątka Gazowczyka zaczęła dziwnie węszyć po kontach i chyba obczajali cały obiekt, tj jakiś motel czy ki wał to było. Każdy miał na to #!$%@?. Zaczęła się cisza nocna, ale że to ostatnia noc przed odjazdem nikt nie myślał wtedy o spaniu. Wiecie zaczęły się jakieś małe schadzki, karynki się do pokojów zapraszało i były zabawy. Ci bardziej grzeczni to raczej spali lub grali w karty, a loszki nie zaszczycały ich swoją obecnością. Do nas wpadły 3 . Nas w pokoju było też 3. Nie byliśmy z tych patoli ale też nie uchodziliśmy za totalnych kujonów i świętoszków. Swoje wybryki mieliśmy ale nie tak hardcorowe jak gazowczyk. Tak się składało że kumplowaliśmy się z najładniejszymi loszkami w klasie. I to one nas tamtej nocy odwiedziły. Na potrzeby tej historii nazwijmy je Marysia, Anka i Natalia. No to wbiły do nas. Ugościliśmy je piwem o które postaraliśmy się od gazowczyka, praktycznie to co chcieliśmy to mógł nam załatwić, mieliśmy raczej przyjacielskie stosunki z Piątką, ale bardziej trzymaliśmy się w swojej grupie. Do jakiejś trzeciej sobie siedzimy gadamy z loszkami, pijemy piwko i rżniemy w karty czy gramy w ulepszoną wersję teraz już starej i zapomnianej gry w butelkę. ( ͡º ͜ʖ͡º) Nagle ktoś puka do drzwi, loszki trochę obesrane, Marysia i Natalia bez koszulek a Ance zostały już tylko spodnie, jak się zerwały w pośpiechu biorąc swoje rzeczy i zamykając się w łazience. My zachowaliśmy trochę zimnej krwi i szybko wbiliśmy do łóżek obmyślając plan działania na wypadek jak by się okazało że to nauczyciel. Przez ok 2 minuty nie otwieraliśmy po czy to ja poszedłem na pierwszy ogień. Trochę spizgany tym że wyczuje się u mnie alkohol i będzie przypał podszedłem i otworzyłem drzwi. Z chłopakami odetchnęliśmy z ulgą jak się okazało że to gazowczyk i spółka, przynajmniej nie będzie przypału. Jednak po chwili trochę się zaniepokojiliśmy bo niby co oni mieli by u nas robić, mimo tego że mieliśmy z nimi dobre układy to jednak była to największa patola. Na szczęście szukali oni tylko loszek, o dziwo nie do towarzystwa a do wypełnienia ich planu. Cała piątka była już nieźle wstawiona, a jak jeszcze powiedzieli że mają jakiś plan to już wyczuwaliśmy coś #!$%@? w ich wykonaniu. Nie bardzo chcieliśmy wydawać swoje koleżanki w ich ręce, ale też woleliśmy się im nie narażać, bo mieli przy sobie jakieś torby a kto wie co tam mogło być. Przez chyba pół godziny gadaliśmy z gazowczykiem i wypytywaliśmy o szczegóły po co im są potrzebne karynki. W końcu daliśmy się namówić, co jak co ale Piątka Gazowczyka miała swój "kodeks ulicy" którego się trzymali i z tymi co mieli dobre stosunki to nie wsypywali a nawet próbowali chronić przed jakimiś konsekwencjami. Jak już pisałem jako nieliczni mieliśmy z nimi nie najgorsze stosunki i raczej w ciężkich chwilach mogliśmy na nich liczyć, więc wykorzystaliśmy nasze znajomości i rozciągneliśmy protekcje również i na nasze karynki że jak coś to one nie są niczemu winne. Chociaż one nie miały robić jakiejś grubej akcji to jednak woleliśmy mieć pewność że będą miały spokój w razie wpadki.
I w sumie odtąd zaczyna się już właściwa imba. Ale napisze to już jutro, bo trochę wstawiony jestem i spać mi się chce, a przez dzień sobie spróbuje przypomnieć jak najwięcej faktów z imby bo myśle że warto się z wami tym podzielić Mireczki.
Mam nadzieję że okażecie zainteresowanie, a jak nie to nie wiem czy będzie mi się chciało pisać dalej bo jednak aby to sobie przypomnieć w miarę ze szczegółami to trochę się siedziało. Część trzeba było kasować bo naszyły mi się dwie inne historie i wgl takie różne peryperie. ( ͡º ͜ʖ͡º) A i żeby nie było nie żebram o żadne plusy czy coś. Wystarczy komentarz że spoko historia, pisz dalej itd.
#truestory #imba #gimbaza #sebix #karyna i założę swój nowy tag gdzie zamieszę dalszą część mojej historii za życie gimba oraz jak będziecie chcieli będę dodawał np. historie które odwalała Piątka Gazowczyka #bogatylewakstory
@SledzeLewackiebetyBoBogaty: o.0
@whysooseriouss
Nie jest to pasta ale myślę, że może cię to zainteresuje.
Kto chce być wołany może zapulsować ten wpis.
Na końcu okaże się że to pasta? Mi to nie przeszkadza, pisz dalej!