Wpis z mikrobloga

Naprawdę nie wiem, czy bardziej tej gry nienawidzę, czy ją uwielbiam.

Potrafi być strasznie wkurzająca, zmusza do sięgania do netu, bo przy niektórych zagadkach i pułapkach (szczególnie z elementem zręcznościowym i powtarzaniem koniecznym do rozgryzienia schematu działania) frustracja aż kipi. A jednocześnie satysfakcja z pokonanych przeszkód - po prostu niesamowita!

Nie sądzę, żebym się z tej Mount Grimrock zdołał wydostać, ale umrę próbując ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#legendofgrimrock #grimrock #crpg #rpg #almosthuman
kurp - Naprawdę nie wiem, czy bardziej tej gry nienawidzę, czy ją uwielbiam.

Potra...

źródło: comment_aiMzPkLTRfE5Wq2WC2FuVH8qcaa6s6T1.jpg

Pobierz
  • 12
@kurp: Dokładnie tak samo było przy zagadkach w Beholderach. Udało się w Grimrock idealnie złapać wszystko co dobre w tamtych grach i przystosować do nowej epoki.
@MorderczyJablecznik: Nie wiem, co lubisz, ale jak masz możliwość, to może poszukaj demka i sprawdź. Ja wsiąkłem po góra kwadransie.

Ta gra, moim zdaniem, ma naprawdę tonę klimatu. Nie wyobrażałem sobie, że można tyle życia tchnąć w te akurat konwencję. Ja autentycznie mam pietra, jak widzę ciemny korytarz przed i za sobą, przesuwam dźwignię, słyszę dźwięk przesuwanych ścian, jakieś szepty, odgłosy kroków. Nawet historia w tej grze (a jest to, pamiętajmy,
@sejsmita: Same dobre rzeczy słyszałem o tej grze, poza może tym, że jeszcze ponoć nikt jej nie ukończył ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mam na krótkiej liście, czekam na nieco litościwszą cenę.

Wygląda zjawiskowo. Naprawdę jest tak dobra?

Z hardcore'owych rzeczy to jestem jeszcze od niedawna posiadaczem Lord of Xulima, która podobno oferuje coś pod sto godzin wypruwania flaków z gracza ( ͡ ͜ʖ ͡
@MorderczyJablecznik: W Darkest Dungeon nie grałem, ale chyba jednak tam większy nacisk jest na element grozy. W Grimrock, należy mieć tego świadomość, kluczowe są jednak zagadki - dźwignie, zapadnie, złote klucze, ukryte przyciski. Ale udźwiękowienie, IMO, robi niezły klimat.
@kurp: Grałem w LoX, nie skończyłem, a doszedłem prawie do końca. Gra nie jest specjalnie hardkorowa, jeśli nie gnasz do przodu. Czyszcząc spokojnie i po kolei lokacje oraz zostawiając sobie bossów "na potem" nie ma presji. Minus to ogromna monotonia, która w 2. połowie gry zabijała całą frajdę, oraz zmiany w awansowaniu widoczne może co 5. poziom. Zdecydowanie za mało nagród, jak czystą rozwałkę, bo fabuły tam jest tyle, co kot