Wpis z mikrobloga

Pomni na zachęty wiślanej propagandy, udaliśmy się ze znajomymi nad Wisłę. Gdy już się zmeczyliśmy dreptaniem po nowych szykownych kaflach, wstapiliśmy powyżej do knajpki typu "leżaki na trawie". Żeby nie nudzić dalej przejdę do setna - za 4 małe lemoniady zaplaciłem 40zł, mówiąc jeszcze inaczej, utopiłem w Wiśle.
Morał: Jeżeli nie jesteś bogatym hipsterem, nie zapomnij idąc nad Wisłę o kanapkach i mineralnej
#warszawa
  • 2
Morał: nie chcesz wydawać pieniędzy, nie chodź do warszawskich lokali.


@syn_moderatora: poprawiłem. ceny nad Wisłą prawie nie różnią się od tych w klubach czy innych takich miejscach, więc to po prostu "standard warszawski". Jak się chce tanio poimprezować w lokalu to trzeba kilkadziesiąt kilometrów poza Warszawę wyjechać