Wpis z mikrobloga

  • 954
Nienawidzę ludzi, którzy się spóźniają. Po co taki człowiek się umawia na daną godzinę jak z góry wie, że się nie wyrobi. Szkoda tylko mojego cennego czasu. #gorzkiezale
  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 133
@mmichalus nie lubię też takich, którzy mówią "odezwę się jak będę mieć czas" a po jakimś czasie na pytanie co robią odpowiadają "a siedzę, nudzę sie" :(
  • Odpowiedz
@mmichalus: a jeszcze gorsi sa takie typki, jade kiedyś kumplem samochodem, odbiera telefon i mowi "ziomeczku juz dojezdzamy, za 3 minuty bedziemy, mozesz juz wychodzic.... Do miejsca docelowgo bylo grubo ponad 30km
  • Odpowiedz
@mmichalus: wieszać takich, jeden ziomek spóźnił się do pracy u mnie, a prosiłem żeby mnie zastępował [bardzo luźna praca, wystarczy siedzieć i pokierować turystów], przyszedł po 30minutach, tylko po to żeby usłyszeć, że może wracać do domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mmichalus ja byłem tym spoznialskim i mi pomogła zmiana myślenia że niezbyt często rzeczy w życiu zajmują wielokrotnosc 5, 10 czy 15 minut. To zawsze są jakieś mniej okrągłe liczby
  • Odpowiedz
A ja jestem z przeciwnego obozu. Nie lubie tych z kijem w dupie "hurr durr umawialismy sie na 15, juz 15:10 gdzie Ty sie podziewasz?!!". Niewolnicy zegarków. Życie sie im posypie bo cos nie idzie dokładnie tak jak zaplanowali. To tylko kilka minut. Jak Ty sie spoznisz to tez poczekam. Zajmę csie czyms. Luz. Wazne, ze sie spotkamy.
Jestem zwolennikiem umawiania sie na przedzialy czasowe: "spotkajmy sie miedzy 15 a 15:30". Kazdy
  • Odpowiedz
Mnie najbardziej drażni jak się umawiam na jakiś wyjazd na konkretną godzinę. Mówię "wyjeżdżamy 12:30". 12:30 jestem już przy samochodzie, a tu ani widu ani słychu. #!$%@?. Gdybym chciał wyjechać o 12:40 to bym powiedział 12:40. Albo sytuacja gdzie daje znać: "Już jadę, będę za 15 minut". 3 minuty przed dojazdem jeszcze puszczam sygnał, a jak dojeżdżam to ktoś dopiero zaczyna się ubierać...( ͡° ʖ̯ ͡°) Za każdym
  • Odpowiedz