Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem tylko tej wielkiej spiny o spóźnianie, dla mnie to przywiązywanie za dużej uwagi do mało istotnych drobiazgów.


@Widzet: Trzeba tu precyzować o czym rozmawiamy, bo co innego kiedy dwóch gimnazjalistów we wakacje umawia się na 16-tą na piłkę, a co innego kiedy człowiek pracujący i z rodziną umawia się na jakieś spotkanie. Dla mnie to nie jest mało istotny drobiazg. Mimo, że nie planuję idealnie każdego dnia to mam
@acquen: Mam to samo. Zawsze jestem przed czasem, bo nienawidzę się spóźniać. A jak wiem, że nie dam rady na czas, to od razu informuję.

Jedyne, co, to zawsze biegnę na tramwaj/autobus, bo ciągle wychodzę na ostatnią minutę ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ale w 99% przypadków z astmą dobiegam :P
@Arrival: Jestem dorosłym, pracującym człowiekiem. Z tym, że kawalerem bez dzieci. To mi może dodawać +10 do wolnego czasu. Chociaż na brak zajęć nie narzekam i w zasadzie trudno mi się umówić z kimś tak z dnia na dzień bo zazwyczaj mam już coś innego do roboty. Mimo wszystko, w przypadku luźnych spotkań, nie przeszkadza mi gdy ktoś się spóźni. Ale rozumiem, że dla niektórych każde pół godziny może ważyć o