Wpis z mikrobloga

#500plus #patologiazewsi #harnas #euro2016

Poszedłem do sklepu po fajki. Przed wejściem banda sebixów, karyn i ich kewinków, po kilku hehe piwkach. Jeden macha łapami że niby chrabąszcze odgania, w taki sposób że jego śmierdząca łapa mija się z moim nosem o 2 cm. Sebixy: hehe frajer, ja bym #!$%@?ł za takie coś. Ja spojrzałem na nich zbiorczo, jakbym prowadził inspekcję nielegalnego szamba. Potem tylko mówili "gdybym nie zabrał brajanka i karyny to frajer by się już nie obudził"

I teraz pytanie do was miraski. Co czynić w takich sytuacjach? Niestety dopiero rok temu wyszedłem z przegrywu, i nie mam doświadczenia ulicznego. Miałem zawrócić, pójść do innego sklepu? A może odpowiedzieć na zaczepkę? Chyba moim największym grzechem jest to, że staram się być odpowiedzialny, i nie wypada mi chodzić z obitym i opitym ryjem.
  • 11