Wpis z mikrobloga

@Kriter: już bez przesady, serial może być, ale wiele razy wiało nudą... Ile scen było przeciągniętych, ile scen było zupełnie nie ważnych? Dobry serial - ok, ale nie najlepszy.
  • Odpowiedz
@Kriter: Jak nie oglądałeś, to oglądnij Better Call Saul i wtedy jeszcze raz Breaking Bad. Better Call Saul to taki "prequel" Breaking Bad, łączy się parę wątków. Tak więc to Ci zaproponuję.
  • Odpowiedz
@Bloodaxis1 imo seriale i filmy nie muszą być turbo realistyczne, wystarczy, żeby były pseudo-realistyczne tj. żeby przeciętny widz bez jakiejś ezoterycznej wiedzy był wstanie uwierzyć w to, co się dzieje na ekranie.
  • Odpowiedz
@Mar3czek: dobrze, ze to tylko twoim zdaniem, ja w sumie lubie jak serial ma jakas “logike” i sceny ktore ogladam maja cos co potrafie sobie wyobrazic. Nie mowie, ze Breaking jest zly, moze po prostu inaczej go troche ogladalem.
  • Odpowiedz
@Bloodaxis1:

ja w sumie lubie jak serial ma jakas “logike” i sceny ktore ogladam maja cos co potrafie sobie wyobrazic


to jest dokładnie to, co powiedziałem - że póki nie zaczniesz jakoś głębiej analizować i pytać się o zdania ekspertów, to przedstawione wydarzenia mają sens i są spójne logicznie
  • Odpowiedz
@PodniebnyMurzyn: @Mar3czek Odcinek z muchą nie jest reprezentatywny dla tego serialu. Osobiście go pomijam przy ponownym oglądaniu. To typowy "bottle episode", znacząco przekroczono budżet przy okazji kręcenia innych scen i po prostu nie mieli pieniędzy, za to mieli zakontraktowaną ilość odcinków. Postawili więc aktorów na już wybudowanym planie i napisali im fabułę, która miała zapchać dziurę.
  • Odpowiedz