Wpis z mikrobloga

dzisiaj dalem sobie w kosc z rowerem, 4h jazdy po ciezkim terenie a tylko 54 km zrobione, pelno blota, pokrzyw, ogolna masakra, 2 wywrotki z czego jedna przy sporej predkosci
wyjechalem jak ten glupek po malutkim sniadaniu, po 40 km juz odcielo mi prad...jakos dojechalem do 51 i wbilem sie do kumpla na cos energetycznego
no i poszla cola, snickers i jeszcze kilka innych slodyczy, razem prawie 670 kcal:(

pozniej odpoczynek, basen i sauenka:)

pozniej w domu na obiad 0.66 pysznego koktailu truskawkowo/bananowego
ogolnie to sporo weglowodanow dzis, malo bialka i tluszczu, ale taki myfitnesspal ciagle mi mowi ze moge zjesc ok 1800kcal (bo 1700 naliczyl mi za ten trening, choc moze sie mylic:)
tak ze dieta dieta, ale czasem mozna sobie chyba pozwolic na szalenstwa:)

a to wszystko na konto tego ze dzis najmniejsza waga od prawie roku:)

tak wiec jest dobrze, ciekawe jak bedzie jutro:) a teraz jeszcze czeka mnie trening miesni brzucha, planki i brzuszki, ale zbieram sie do tego strasznie powoli, strasznie mi sie nie chce, ale excel sie wyswietla na czerwono, wiec mus:(

#dieta #chudnijzwykopem #odchudzanie
  • 6
@wykopowy_brukselek: jeśli jest postep do graty. Natomiast cola i słodycze po treningu. Kumam, że jesteś głodny, ale ogarnij jakieś owoce czy coś. Ja sam wiem, że po treningu jestem mega głodny i zjadłbym wszystko, co mi wleci w ręce, ale własnie dlatego, zawsze mam coś w lodówce potreningowego. Zaczynam od napoju, a potem daje sobie węglę ale nie ze snickersa ;] Chyba, że sam zrobisz sobie jakieś owsiane batony z suszonymi
@bartolinx: no ogolnie wiem ze to nie powinno sie zdarzyc I postaram sie wiecej tego nie robic
upieklem sobie swietne ciastka owsiane, duzo zdrowsze niz snickers I bede bral kilka na takie kilkugodzinne treningi

dzis np waga podskoczyla w gore o 0.6 kg, ale to dlatego ze wieczorem nawpieprzalem sie kalafiora, chyba z 1 kg zjadlem
ale to tylko ok 300 kcal I ciut masla do tego, max 8 gram...

najgorsze
@wykopowy_brukselek: nie widzę potrzeby ważenia się codziennie, to można się psychozy nabawić od tego. Burger nomen omen nie jest najgorszy. Smażony bez tłuszczu, weź bez sosów, no chyba ze z keczupem i nie panikuj ;) Odpuść frytki i cole. Lepszy taki burger niż tona słodyczy.