Wpis z mikrobloga

Via #reddit :

Kilkanaście lat temu rozwiązano ciekawą zagadkę z 1688 roku. Zagadka ta brzmiała następująco: czy osoba niewidoma od urodzenia, potrafiąca odróżniać przedmioty np. zmysłem dotyku poprzez ich kształty (takie jak kula czy sześcian), będzie w stanie odróżnić je wyłącznie za pośrednictwem wzroku, gdyby dano jej taką możliwość? Odpowiedź uzyskano w 2003 roku po przywróceniu wzroku 5 takim osobom, a brzmiała ona



#ciekawostki #medycyna #nauka #filozofia
  • 54
  • Odpowiedz
@alcest_: Mózg to nie komputer, owszem istnieje taka analogia, ale to tylko uproszczone porównanie. Mózg jest plastyczny. Jeżeli osoby nie potrafią widzieć to po pewnym czasie podczas dotyku zostaje zarejestrowana aktywność w korze wzrokowej także. Były takie badania, ale nie jestem w tej chwili do nich dotrzeć. Ciało człowieka się w pewien ograniczony sposób adaptuje do nowej sytuacji.
  • Odpowiedz
@afro001: ekspertem nie jestem, ale może czytają nie znaki, a symbole? Tak jak chińskie znaczki mają znaczenie symboliczne?

Swoją drogą nie bardzo rozumiem co masz na myśli mówiąc o "werbalizacji". Masz na myśli coś w rodzaju: "(1) spojrzenie na tekst (2) wewnętrzny głos czytający tekst (3) zrozumienie tekstu"? Myślałem, że tylko niektóre małe dzieci mają punkt (2) tzn. muszą sobie tekst przeczytać (często na głos), żeby go zrozumieć.

Jak np. patrzę
  • Odpowiedz
@rybiksystemowy: No tak, będę pamiętać że analogie muszą być bardzo precyzyjne aby niektórych nie urazić.
Edit.
Chyba załapałem o co chodzi. Mózg z wiekiem staje się mniej plastyczny i chłonny nowej wiedzy, czy możliwości - czyli w tym sensie to nie komputer który jako maszyna się nie starzeje i działa tak samo od początku do końca własnego życia.
  • Odpowiedz
@alcest_: Tak i tak jak wyżej mireczki pisały w życiu człowieka jest okres, w którym możemy nabyć pewne umiejętności np mowa. Potem już nie jesteśmy w stanie. Na komputerze możesz napisać program kiedy chcesz i będzie działać.
Nie chciałam tak zabrzmieć :) Analogie są dobre, ale czasem mogą zaburzać istotę problemu. Niemniej warto je stosować jeżeli są pomocne.
  • Odpowiedz
@fledgeling nie wiem, ja też tak mam jak kolega @afro001 . Często mówię sama do siebie w myslach "muszę coś zrobic" i nie mów, ze tego nie masz? Zastanawia kolegę @afro001 w jaki sposób gluchoniemi sugerują sobie sami, ze coś powinni zrobić. Jak chce mi się siku to sobie myślę "#!$%@? nie chce mi się wstawać, a muszę się odlac". Albo nawet chociażby słowa piosenki, zdania które zawsze chcieliśmy wypowiedzieć, imię ukochanej
  • Odpowiedz
@ilovecigarette: to akurat jest bardzo przykre, bo kontakt z taką osobą jest maksymalnie ograniczony do tylko pierwotnych bodźców. Znam z widzenia takiego chłopaka i nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takiego życia. To już jest inny, zamknięty świat.
  • Odpowiedz
@afro001: Nędznie, nauka języka polskiego wśród głuchoniemych to problem, szczególnie przy dość częstym podejściu środowiska Głuchych na zasadzie "nam niczego nie brakuje, to wy jesteście ograniczeni" i izolowaniu się społecznym (są równie chętni do nauki języka polskiego, jak Janusz na budowie w UK angielskiego) oraz nędznym poziomem szkół dla słabo słyszących prowadzi do tego, że część głuchoniemych posługuje się językiem polskim na poziomie bardzo dyskusyjnym. W roku szkolnym 2011/2012 połowa (sic!)
  • Odpowiedz