Wpis z mikrobloga

655 429 - 258 = 655 171

Ach cóż to był za #!$%@? (258km i 3500-3800m w górę), czyli #rowerowykrakow z @bynon oraz 3-4 innymi Panami z krakowskiego OTR pojechał na Przehybę 1148m n.p.m. Małe info z altimeter.pl:

Długość podjazdu 11.8 km o średnim nachyleniu 6.9%. Przewyższenie: 811m.

Maksymalne nachylenie na 1km: 11.5%. Maksymalne nachylenie na 100m: 15.6%.

Nawierzchnia: #szosa. Ruch samochodowy: minimalny.

Kategoria podjazdu: HC (723 ptk)


Co mnie w domu zaskoczyło i z czego jestem zajebiście dumny, to jadąc z Krakowa i mając już 115km + 1500m w górę w nogach, udało się na tym podjeździe zrobić 10 miejsce. Na świeżo byłoby pewnie trochę lepiej. Zajęło to 52:54m. Ten podjazd w ogóle nie ma wypłaszczeń, żeby choć trochę odpocząć. Wiecie jakie to fajne uczucie jak noga piecze jak fiks, a mózg mówi: "zejdź sobie z rowerka, odpocznij", ale człowiek jednak ciśnie, bo nie chce się poddać?

Bardzo fajna ekipa, dobrzy zawodnicy. Szczególnie miłym zaskoczeniem była forma @bynon, który niby Wykopek, a nóżka zdrowa. Toteż dzięki za jazdę. Fotki dziadowskie, ale nie mam zbytnio czasu i chęci (oraz warsztatu), żeby się tym zająć.

Pod koniec uderzyła niestety moja hipoglikemia i było źle, niesamowite mdłości, w domu drgawki, ból głowy, ogólne otępienie, ale jak wmusiłem w siebie szklankę Coli (co zajęło 20min) jak ręką odjął. Muszę bardziej pilnować cukru.

W ramach #metaxynarowerze to w tym tygodniu postaram się wrzucić mapę noclegów, które mi zaproponowaliście i wg tego poprawioną trasę na II wyprawę dookoła Polski.

Strava i Endomondo

#100km #200km (nr 6).

#rowerowyrownik
Pobierz metaxy - 655 429 - 258 = 655 171

Ach cóż to był za #!$%@? (258km i 3500-3800m w gó...
źródło: comment_deHBFCRg8tUJO4vK6LGeuNCP6PJuOql0.jpg
  • 14
Jakim aparatem robisz takie dziadowskie zdjęcia? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Ps. Nie odpowiadaj. I tak znam jego nazwę na pamięć :-D


@Mortal84: Chyba sobie na czole wytatuuję jego nazwę! No i dzięki.
Jesteś mistrzem i tyle :D


@KonniQ: Mistrzem #!$%@? się.

zazdro


@sznycel: Oj nie zazdrość tylko wsiadaj na rower!

Jak Ty możesz w takie upały walić tyle kilometrów. :(


@Twinkle: W tamtym roku trzepałem dzień w dzień przed 2 tyg 160km+ dziennie w upały 30-35 stopni, to da się znieść. Ale przewyższenia i upał to już gorzej. Widać po koszulce ile soli ucieka z człowieka, ergo ile trzeba mikroelementów uzupełniać.