Wpis z mikrobloga

@oficer-prowadzacy: Straszna była ta książka. Osoba która wpadła na to by tabelki gramatyczne i wyjaśnienia nowych zagadnień pozostawiać z lukami do uzupełnienia powinna wylecieć z wilczym biletem do wszystkich wydawnictw edukacyjnych.
  • Odpowiedz
Miałem taką, miałem też taką nauczycielkę, która skutecznie obrzydziła naukę niemieckiego wielu klasom przed moją i wielu po moim pontyfikacie w LO.
  • Odpowiedz
@oficer-prowadzacy: ja się nauczyłam ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@xfaraday: jak dla mnie książki w Polsce w obu dziedzinach są chu... Teraz się uczę angielskiego za granicą i jest 100% bardziej ciekawszy - ciekawe historie do poczytania, gramatyka łatwiej wytłumaczona, nauczyciel prezentuje filmy z różnych krajów anglojęzycznych, z różnymi akcentami, opowiadające o historii i kulturze danego kraju + co można tam zobaczyć.
  • Odpowiedz
@no_i_w_ogle: mnie sie wydaje, ze książki do angielskiego z jakiegos Oxfordu czy inne typu English File to sa standardy międzynarodowe i kwestia jest tutaj sposobu prowadzenia dydaktyki. Nie znam sie na tym, mogę sie tylko wypowiedzieć z perspektywy ucznia. Natomiast ta książka do niemieckiego (i każda inna z jakiej sie uczyłam) była mało atrakcyjna jesli chodzi o grafikę, teksty tez nie były "rzeczywiste" np. artykuły z niemieckich gazet tylko stworzone
  • Odpowiedz