Wpis z mikrobloga

Mirki, co się #!$%@?ło to ja nawet nie.

O mały włos bym stracił klawiaturę mechaniczną w NAJGŁUPSZY sposób kiedykolwiek.

Ale żeby zrozumieć tę opowieść musimy cofnąć się o dziesięć miesięcy.
Miejsce akcji: bazary. Występują: ja, mamę, oraz cwany handlarz.
Mama poszukiwała ogórków do ukiszenia, co było coroczną tradycją.
I szukaliśmy odpowiedniego worka już dłuższy czas.
Wtem wyszedł Cwany Handlarz: "To ostatnie dobre ogórki w tym sezonie, a takie drobniutkie, a tak się fajnie ukiszą"
I mama zdecydowała się zakupić te oto ogórki.
Później pół dnia myłem je w wannie i pomagałem układać w słoikach, bo w końcu domowe ogóreczki.
No i fast forward kilka miesięcy, mama mówi "weź sobie tych ogóreczków, bo takie dobre domowe"
Nie świadom zagrożenia pakuję je, bo przecież kiszone ogórki, a ja słoik.
I przeczekały tak sobie do dzisiejszego dnia na dnie szafy. Ale dzisiaj miałem mielonego na obiad z ziemniaczkami, a do takiego obiadu pasują wyśmienicie domowe ogóreczki.
Jak się okazało Cwany Handlarz był cwany, a ogórki w worku wcale nie były drobne.
Tylko pięć takich potworów się zmieściło do słoika i już był pełen.
Więc biorę takiego jednego ogóra do obiadu.
Kładę talerz przed klawiaturą i pałaszuję. Biorę ziemniaki, kęs kotleta i nabijam tego soczystego ogóra na widelec.
W tym momencie gryzę kęs owego ogóra, a ten #!$%@? miał samą wodę w środku, która pod wpływem ciśnienia wywartego przez moją szczęka uciekła po linii najmniejszego oporu - otworach stworzonych nabiciem widelca, prosto na klawiaturę.
Jedno soczyste "#!$%@?!" później zorientowałem się, że wszystkie okna zniknęły mi z ekranu.
Otwieram notatnik i próbuję coś napisać, ale klawiatura mimo wciskanych klawiszy na ekranie nic się nie pojawia.
Restartuję komputer, próbuję wpisać jakieś linki do stron internetowych - ufff, działa.
"A mogło być nieszczęście" - pomyślałem.
Fast-forward pół godziny.
Chcę napisać jakiś komentarz.
Spacja nie działa.
Drugie soczyste wyrażenie na "K" i wyszukuję w google "keyboard test", wpisując spację za pomocą metody "kopiuj i wklej".
Okazało się, że nie działają klawisze: esc, f4, f6, f11, G, H, ', spacja, lewy alt, strzałka w Górę, 0 numeryczne, . numeryczna,
Przybyło mi nieco siwych włosów, rozwiązała się też zagadka znikających okien - na liście zarówno jest lewy alt, jak i f4.
Wypiąłem klawiaturę z USB i zastosowałem puszkę sprężonego powietrza w okolice rozlanego ogórka.
Podpinam ponownie - na szczęście działa wszystko.
Ale w taki o to sposób, przez jednego ogórka kiszonego od Cwanego Handlarza o mało nie straciłem klawiatury za 500 zielonych.

#truestory #ogorkikiszone
  • 3