Serio, mam już dość i sam chyba zacznę być takim samym chamem bo męczy mnie już to dziwne uczucie zażenowania kiedy mówię sąsiadowi z klatki Dzień Dobry a ten - i wcale nie on jeden - nie raczy odpowiedzieć. Zadziwia mnie jednak jakim zatwardziałym prostakiem trzeba być żeby kulturalnie nie odezwać się ani słowem. To takie nowe pokolenie - znajomych na fb ma pewnie dziesiątki ale nie wie z kim mieszka w bloku.
@xSQr: W bloku/domu się mieszka, nie socjalizuje. To nie wieczór zapoznawczy. Jak tak potrzebujesz towarzystwa, że od obcych ludzi oczekujesz kontaktu to polecam nie wiem znajomych poszukać czy coś.
@progresywny: Tu nie chodzi o socjalizowanie się ani o "towarzystwo". Po prostu nauczono mnie w domu szacunku do sąsiadów i wzajemnej serdeczności, nic nie poradzę.
Trochę patologiczne to jest walenie tego swojego "dzień dobry" w charakterze pseudorozkazu (bo ktoś teraz "musi" odpowiedzieć). A totalnym pato jest jaranie się anegdotami gdy ktoś tam się przywitał (czyli okazał niby serdeczność), a na milczenie reaguje bluzgiem czy agresją. Wsadźcie sobie takie maniery.
Patrzcie jaki to ja kulturalny i empatyczny jestem, bo mówię "dzień dobry"...
Całe to kulturalne towarzystwo wzajemnej adoracji upraszam o ogarnięcie jednego: to, że z jakichś przyczyn (głównie losowych czy administracyjnych) znaleźliśmy się na tej samej ulicy, w tym samym budynku czy nawet grupie nie oznacza że jestem wam coś winien. Ani dzieńdobrych, ani ukłonów, ani uścisków dłoni, ani small talków. Jestem zajęty swoimi sprawami, myślami i oczekuję że inni zwyczajnie pozwolą mi żyć swoim życiem. Dobrą wieścią jest to, że to samo oferuję innym: nie truję tyłków losowym ludziom którzy są mi w najlepszym razie obojętni.
@Krznl: tak, dokładnie dlatego. Oczywiście że nie, randomowi ludzie w autobusie to nie jest najbliższe otoczenie z racji dynamiki zmian grupy, czego nie można powiedzieć o klatce w bloku, a zauważmy że mowa o zwykłym "dzień dobry". Musisz mieć kompleksu, zapewne wynikające z pochodzenia z plebsu, skoro do takiej pierdoły przykładasz tak wielkie znaczenie, że "wielka pani obcych witać nie będzie". Pewnie i tak nie zrozumiesz, wiec podsumuję: beka z
@bygsyti: Czytam ten twój bełkot i wiesz co - przypomina mi się historia znajomego, który podobnie gardził podstawową kulturą i przez parę lat mieszkania w bloku nie znał nikogo. Po powrocie z urlopu wrócił do pracy bardzo zły, #!$%@? bym powiedział więc ludzie go pytali co się stało. Okazało się, że złodzieje obrobili mu mieszkanie numerem na "przeprowadzkę" - zawinęli mu wszystko łącznie z dywanami i armaturą. Jakże był wściekły
@Camel665: Super... obrażaj innego człowieka tylko dlatego, że nikomu nie wchodzi w drogę. O ile jeszcze ogarniam inne podejście, to takie stygmatyzowanie jest po prostu przecięciem. Arbiter elegantarium...
@xSQr: wow, kultura musi się z ciebie aż wylewać, skoro mówisz im "dzień dobry" wielkimi literami.
Panie, to jest Polska. Tutaj większość mieszkańców bloków wstaje z rana i #!$%@? pod nosem, że musi znowu #!$%@?ć do tej nędznej roboty. Wychodzą potem tacy zamuleni, zaspani i zamyśleni nad swoim marnym losem, że mają kompletnie w dupie odpowiadanie na "dzień dobry" jakiemuś randomowi z klatki, bo
@Camel665: XDDDD dla mnie ci ludzie są tak samo obcy jak ludzie na ulicy. Co mi do babki z 10 pietra jak mieszkam np na 2. Znam tylko z widzenia jednego sąsiada z piętra i jemu mowie dzień dobry jak go widzę, bo tak czy siak odruchowo wsiadając razem do windy ktoś powie "dobry".
@xSQr: No właśnie to jest taka cecha małych społeczności, czy życia w więzach sąsiedzkich jak wiadomo, że na stałe tu żyjesz do końca amen z dziada pradziada np. na wsi gdzie ludzi też jest mało i wszyscy się znają. Ja mieszkam w dość sporym kompleksie i jak miałbym z każdym się witać to by mnie #!$%@? strzelił, a i jeszcze nawet nie ogarniam po półtora roku czy to sąsiad czy
@bygsyti: @Krznl: Ja wiem, że to portal dla ludzi z problemami z socjalizowaniem się, ale nie przesadzajcie. Jak wam sąsiad powie dzień dobry, a wy mu odpowiecie, to wam raczej życia nie ubędzie. @xSQr: A tobie jak sąsiad nie odpowiada, to go olej, bo też masz ból dupy nie wiadomo o co. Nie lubi cię, nie chce mu się, jest bucem, czy cokolwiek innego. Przyjmij to
Ja wiem, że to portal dla ludzi z problemami z socjalizowaniem się
@Fafnucek: Byś się zdziwił jak wielu ludzi "społecznych" z celebrytami na czele olewa podbijanie ze strony randomów. Pomieszkaj też trochę w większym mieście - może zrozumiesz.
Macie swoje zwyczaje, spoko: nikt nie będzie Wam mówił że te zwyczaje są podludzkie lub że Wy jesteście jacyś gorsi. Po prostu nie oczekujcie powielania ich przez innych tylko dlatego że mamusie
@xSQr: Ja też mam w nawyku mówić "Dzień dobry" sąsiadom mijanym na schodach bloku. Faktycznie można spotkać cały wachlarz reakcji. Mam jednak odwrotne obserwacje: chętniej odpowiadaja osoby młode, zaś starsze - różnie. Jedni faktycznie odpowiedzą (zwykle są to osoby ciut lepiej ubrane itd), inni patrzą jak na debila i przechodzą bez słowa. Mam wrażenie, że w wieku 50-65 lat sporo jest obecnie osób zgnuśniałych, zmęczonych życiem - zawsze wiązałem to
@bygsyti: Mieszkam w samym centrum Warszawy, ale jak będzie trzeba, to mogę się przeprowadzić do Nowego Jorku, albo Pekinu. ( ͡°͜ʖ͡°) A co do celebrytów, to często są osoby mocno aspołeczne, albo zmęczone tym, że coś się wokół nich dzieje. Zaś tak w ogóle to mój tekst odnosił się do tonu w jakim były napisane niektóre komentarze.
Ciężko zmienić przyzwyczajenie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#gorzkiezale #firstworldproblems #polska #patologiazewsi #bekazpodludzi
Całe to kulturalne towarzystwo wzajemnej adoracji upraszam o ogarnięcie jednego: to, że z jakichś przyczyn (głównie losowych czy administracyjnych) znaleźliśmy się na tej samej ulicy, w tym samym budynku czy nawet grupie nie oznacza że jestem wam coś winien. Ani dzieńdobrych, ani ukłonów, ani uścisków dłoni, ani small talków. Jestem zajęty swoimi sprawami, myślami i oczekuję że inni zwyczajnie pozwolą mi żyć swoim życiem. Dobrą wieścią jest to, że to samo oferuję innym: nie truję tyłków losowym ludziom którzy są mi w najlepszym razie obojętni.
Może
@Camel665: Super... obrażaj innego człowieka tylko dlatego, że nikomu nie wchodzi w drogę. O ile jeszcze ogarniam inne podejście, to takie stygmatyzowanie jest po prostu przecięciem. Arbiter elegantarium...
@xSQr: wow, kultura musi się z ciebie aż wylewać, skoro mówisz im "dzień dobry" wielkimi literami.
Panie, to jest Polska. Tutaj większość mieszkańców bloków wstaje z rana i #!$%@? pod nosem, że musi znowu #!$%@?ć do tej nędznej roboty. Wychodzą potem tacy zamuleni, zaspani i zamyśleni nad swoim marnym losem, że mają kompletnie w dupie odpowiadanie na "dzień dobry" jakiemuś randomowi z klatki, bo
@xSQr: Opisałem swoje stanowisko. Samo to, że jest różne od Twojego nie czyni go "bełkotem".
Komentarz usunięty przez autora
@xSQr: A tobie jak sąsiad nie odpowiada, to go olej, bo też masz ból dupy nie wiadomo o co. Nie lubi cię, nie chce mu się, jest bucem, czy cokolwiek innego. Przyjmij to
@Fafnucek: Byś się zdziwił jak wielu ludzi "społecznych" z celebrytami na czele olewa podbijanie ze strony randomów. Pomieszkaj też trochę w większym mieście - może zrozumiesz.
Macie swoje zwyczaje, spoko: nikt nie będzie Wam mówił że te zwyczaje są podludzkie lub że Wy jesteście jacyś gorsi. Po prostu nie oczekujcie powielania ich przez innych tylko dlatego że mamusie
Mam jednak odwrotne obserwacje: chętniej odpowiadaja osoby młode, zaś starsze - różnie. Jedni faktycznie odpowiedzą (zwykle są to osoby ciut lepiej ubrane itd), inni patrzą jak na debila i przechodzą bez słowa.
Mam wrażenie, że w wieku 50-65 lat sporo jest obecnie osób zgnuśniałych, zmęczonych życiem - zawsze wiązałem to
A co do celebrytów, to często są osoby mocno aspołeczne, albo zmęczone tym, że coś się wokół nich dzieje. Zaś tak w ogóle to mój tekst odnosił się do tonu w jakim były napisane niektóre komentarze.