Wpis z mikrobloga

Mieliscie tak kiedys za dzieciaka, ze umieliscie spojrzec na siebie, przykladowo swoja reke i po chwili skupienia i zadaniu sobie pytania kim jestescie osiagaliscie stan jakby wyjscia swoim umyslem z ciala i spojrzenia na siebie jak na obca osobe? Nie wiem czy da sie to zrozumiec, ale moze ktos tak mial albo wciaz umie?
  • 76
  • Odpowiedz
@aptudeskaj: ja tak miałem kiedy myślałem o wielkości wszechświata albo o tym co sie dzieje po śmierci. Wtedy miałem takie uczucie jakby mnie nie było w ogole. Dziwna sprawa, nawet nie wiem jak to opisać :p
  • Odpowiedz
@aptudeskaj: Zrozumiem zainteresowanie tego rodzaju fenomenem, ale demonologia? Po pierwsze, przypomnijmy sobie ze jesteśmy cywilizowanymi, białymi ludźmi w XXI wieku i nie wierzymy w bajki, okej? Po drugie, znam parę osób, które bawiły się w podobne rzeczy i nie mogę przestać myśleć, że stały się dziwne i nie osiągnęły żadnej korzyści z tej zabawy.

W kwestii samego tematu, tak naprawdę nasze umysły mają więcej stanów świadomości niż te, których doświadczamy
  • Odpowiedz
@ja_tu_tylko_rysuje: ja mam dokładnie takie same jazdy po trawie (do tej pory myślałam, że jestem po prostu #!$%@? bo nikt inny tego nie rozumiał :P ale oto jesteś!) tak czy siak odbieram to jako dobry stan umysłu, można się zdystansować do rzeczywistości ;)
  • Odpowiedz
@aptudeskaj: jak tak teraz pomyślę to miałem tak, kilja razy wydawało mi się że patrzę na siebie z perspektywy innrj osoby, tak jakbym wszedł w jej ciało. Ale że myślałem ze tylko ja jestem tak #!$%@? to nikomu o tym nie mówiłem, a okazuje się że ktoś jeszcze tak miał
  • Odpowiedz
@pijawka: Miałem nadzieję, że ktoś o tym wspomni, bo miałem podobnie. Jak jeszcze wierzyłem w boga, zdarzało mi się osiągać na kilka sekund bardzo dziwny stan kiedy o nim myślałem. Czułem wtedy, jak bardzo nieistotne jest wszystko to co widzę i robię. Czułem się, jakbym zobaczył bezsens całego istnienia, widziałem w większej perspektywie. Tak jakby było coś ponad to, coś znacznie bardziej istotnego.
  • Odpowiedz