Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mój #niebieskipasek jest maniakiem psów, a właściwie psa. Traktuje swoją sukę jak drugą partnerkę, generalnie lubi #!$%@?, że oddałby za nią życie, że chciałby zostać z nią na zawsze xD. Śpi z nami ten pies w łóżku, mi każe przypodobać się psu, żeby mnie polubił. Nawet potrafił powiedzieć, że oddałby życie za matke i za tego psa (mnie już nie wymienił xD), matke rozumiem, ale żeby własna dziewczyna była niżej psa zwykłego?
Tak sobie w pracy rozmawiałem z koleżanką o nauce języków obcych i pojawił się temat esperanto. Ktoś, to pamięta, ktoś się uczył?
Kojarzę, że na początku #lata90 była nawet lekka moda. W programach typu 5-10-15 nawet jakieś wstawki z nauką pamiętam. Zawsze mnie jednak zastanawiało na cholerę się tego uczyć skoro angielski jest tak powszechny.
Poza tym po co mi np. esperanto w Portugalii gdzie w tym sztucznym języku dogadam się pewnie z 0,05 proc. populacji, a gdybym nauczył się portugalskiego rozmawiałbym ze wszystkimi Portugalczykami jakich spotkam.
Nie wstrzeliło się na początku XX w, jako nowy język globalny zamiast angielskiego, po osłabieniu pozycji francuskiego, więc nie ma już racji bytu.
Dodatkowo jest strasznie brzydki i mocno przypomina mi Newspeak z 1984.
Ale faktycznie jest za mało popularny i niestety traktowany jako ciekawostka, a szkoda bo w pół roku może się go nauczyć każdy i po problemie komunikacji na świecie
na początku lat 90 to z tego co pamiętam Angielski wcale jeszcze nie był taki powszechny. Właśnie wtedy dopiero w Polsce zaczynano się go uczyć. To chyba dopiero właśnie pierwsze pokolenie "powszechności" angielskiego i w ogóle hypu "znasz angielski, jesteś gość". Do dziś z resztą wcale nie wszyscy go znają.
Po prostu nie wszyscy się uczą ze względów praktycznych.
Ale fakt, w esperanto się nie dogadasz, bo zwyczajnie się nie przyjął a jego rolę przejął (nie wiedziec czemu) angielski. Chociaż esperanto łatwiejsze i neutralne :P No ale cóż. Zdechło :)
po pierwsze jest stosunkowo prosty
po drugie historycznie niemal w każdym zakątku świata były brytyjskie kolonie
po trzecie kultura amerykańska (szczególnie film) i brytyjska (tu sczególnie muzyka) zdominowała kulturę masową na całym świecie
i pewnie długo by jeszcze wymieniać. To nie jest przypadek z tym angielskim.
@Creder: Ja uczyłem się esperanto w zeszłym roku. Jest frajda. Gadam z ludźmi z całego świata. Za kilka mc będzie zjazd we Wrocławiu i przyjedzie sporo ludzi z zagranicy. Czytam książki i komiksy w esperanto. Nauka zajęła mi pewnie 2 miesiące z czego już po tygodniu ze słownikiem mogłem pogadać o prawie wszystkim przez prostą gramatykę. Polecam :)
Nie esperanto bo:
- nie ma żadnego kraju, ani większej grupy etnicznej, dla której byłby to naturalny język
- nie ma wielu znanych dzieł kultury powstałych w tym języku
- no i jest sztucznym tworem
To, że w teorii jest łatwy praktycznie nie ma tu znaczenia. Wprowadzenie go wymagałoby inżynierii społecznej na gigantyczną skalę.
https://youtu.be/4rzLDRnEUNQ
Np. Tolkien był esperantystą.
@Creder: No i właśnie o to chodzi!
Kwestia czasu, po rozpowszechnieniu, chociaż nie takie przeznaczenie języka.
nie kumam. Jest takim samym utworem jak wszystko inne
Wprowadzenie jak wprowadzenie. Wystarczyłoby wprowadzić ustawą do szkół i by było :)
XD
W samej Portugalii żyje przeszło 10 mln ludzi, a zapomniałeś jeszcze "tylko" o Brazylii, 5 kraju pod względem liczby ludności na świecie. Plus całkiem sporo pomniejszych byłych kolonii dookoła globu. Szacuje się że dla 250 mln ludzi na świecie portugalski jest językiem ojczystym, dla kolejnych 20 milionów - nauczonym. Chyba