Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mój #niebieskipasek jest maniakiem psów, a właściwie psa. Traktuje swoją sukę jak drugą partnerkę, generalnie lubi #!$%@?, że oddałby za nią życie, że chciałby zostać z nią na zawsze xD. Śpi z nami ten pies w łóżku, mi każe przypodobać się psu, żeby mnie polubił. Nawet potrafił powiedzieć, że oddałby życie za matke i za tego psa (mnie już nie wymienił xD), matke rozumiem, ale żeby własna dziewczyna była niżej psa zwykłego?
Tak sobie w pracy rozmawiałem z koleżanką o nauce języków obcych i pojawił się temat esperanto. Ktoś, to pamięta, ktoś się uczył?
Kojarzę, że na początku #lata90 była nawet lekka moda. W programach typu 5-10-15 nawet jakieś wstawki z nauką pamiętam. Zawsze mnie jednak zastanawiało na cholerę się tego uczyć skoro angielski jest tak powszechny.
Poza tym po co mi np. esperanto w Portugalii gdzie w tym sztucznym języku dogadam się pewnie z 0,05 proc. populacji, a gdybym nauczył się portugalskiego rozmawiałbym ze wszystkimi Portugalczykami jakich spotkam.
Nie da się nauczyć każdego języka a uczenie portugalskiego jeżeli nie chcesz tam zamieszkać jest zupełnie bez sensu
@dad1111: spodziewałem się takiej odpowiedzi, dlatego świadomie nie napisałem "nie powstało żadne dzieło kultury w esperanto" tylko "nie ma wielu znanych dzieł kultury powstałych w tym języku".
Chodzi mi o to, ze taki na przykład angielski jest w większości gier komputerowych, w 90% filmów i w 99% muzyki. Nawet jeśli nigdy w życiu się go nie uczyłeś to jesteś z
Spotkałem ludzi którzy dla przyjemności uczą się języków jeszcze "dziwniejszych", jak abchaski czy xhosa. I nawet
Nauka esperanto powinna być wprowadzona w każdym kraju jako język międzynarodowy i to by rozwiązało problemy komunikacji w w pół roku.
To prawda że nie jest tak popularny jak angielski, taki paradoks. Malo ludzi sie go uczy bo niepopularny i niepopularny bo mało kto się go nauczył
Nie interesowałem się esperanto na tyle by poznać literaturę esperantyczną (?), choć wiem że istnieją native speakerzy tego języka. Chciałem przekazać, że dzieł różnego
Esperanto zna pewnie tylko kilka milionów ludzi, ale jeszcze mniej zna klingoński, a nauczenie się tego języka
@Sepzpietryny: Nie każdy. Esperanto jest wybitnie europejskie.
Już lepiej niech się nauczą angielskiego i problem z komunikacją na świecie zniknie.
Lepiej poświęcić kilka miesięcy niż kilka lat ale trzeba by do tego przekonać więcej ludzi
@Sepzpietryny: Wszystko jedno jakiego angielskiego, różnice są niewielkie.
Widzę że nic nie wiesz o Chinach, angielski zna tam 200 mln ludzi. Liczba znających Espernato jest znikoma.
Zamiast uczyć się Esperanto można nauczyć się Angielskiego albo Hiszpańskiego. Nie dosyć że dotrze się do rozmówców w wielu rejonach świata, to na dodatek ten język będzie kluczem do ich
@Sepzpietryny: Chodzi mi gramatykę, która jest obrąbaną wersją naturalnego języka. Typowy język ma niuanse typu: dobry obiad, niezły obiad, zły obiad. Esperanto i Newspeak mają okropne bone/malbone i good/ungood, a anwet doubleplusungood. Orwell właśnie w ten sposób pokazywał jak brzydkim i nienaturalnym językiem muszą się posługiwać ludzie z książki "Rok 1984"
@Sepzpietryny: Jeśli czytałeś polską wersję, to mogła być pozbawiona tych smaczków - polecam angielską. Żadne tłumaczenie nie odda niuansów oryginału.
https://en.wikipedia.org/wiki/Newspeak
Tak samo polskie wydania "Władcy Pierścieni" były obcięte z dodatku poświęconego językom Śródziemia.
@Sepzpietryny: Widzisz - trick w tym że "niezły obiad", a "dobry obiad" nie oznaczają tego samego. Na tym polegają niuanse. Esperanto nadawałoby się jako język wikipedii i publikacji naukowych, ale jego okrojenie z niuansów powoduje że możliwości zabawy słowami są ograniczone. Język którego ludzie rzeczywiście używają tworzy